Gry od Piranha Bytes cieszą się opinią tytułów „dla wybranych”. Są gracze, którzy spędzili długie godziny przy serii Gothic, nie zważając na jej archaiczne sterowanie i nieprzyjazny dla użytkownika interfejs, zaś innych kompletnie ona odrzuciła. Najnowszy tytuł niemieckiego studia, ELEX II, jest co prawda bardziej nowoczesny pod względem interakcji ze światem gry, ale wciąż zawiera w sobie tę nutkę oldskulowego hardkoru, która paradoksalnie nie frustruje, a dobrze bawi.
Fabuła gry to bezpośrednia kontynuacja wydanego w 2017 roku ELEX-a. Po pokonaniu zagrażającego planecie Magalan zła, Jax, główny bohater „jedynki”, usunął się w cień – spędza on dni w małej chacie na pustkowiu, polując i od czasu do czasu widując się ze swoim synem. Sielankę przerywa pojawienie się istot z innego wymiaru, zabójczych i wrogo nastawionych do populacji Magalana. Aby powstrzymać zagrożenie, konieczne będzie skoordynowane działanie, niemożliwe w świecie, gdzie ludzkość podzielona jest na nieufne, wojujące ze sobą frakcje. Jax po raz kolejny będzie musiał wejść w rolę mediatora i zbawcy; tym razem może on jednak liczyć na pomoc dawnego wroga…
Ta dość sztampowa historia staje się pretekstem do eksploracji świata, wypełnionego zróżnicowanymi ekosystemami, groźnymi bestiami i mnóstwem nierozwikłanych tajemnic. W przeciwieństwie do wielu erpegów, ELEX II nie zaznacza wszystkich obiektów na mapie – musimy odkryć je sami, a w większości przypadków, samodzielnie oznaczyć. Interesujące miejsca i zadania poboczne kryją się nawet w najodleglejszych zakątkach świata, co zachęca do eksploracji.
Przeczesywanie świata jest zresztą integralną częścią gry: część questów nie ma systemu śledzenia, a gracz otrzymuje od NPC-ów informacje typu „kopalnia znajduje się na południowy wschód stąd, na pewno jej nie przeoczysz” (my szukaliśmy jej dobre pół godziny). Nawet włączenie wskazówek, nie zawsze prowadzi nas prosto do celu. Wraz z postępami w rozgrywce, eksploracja krain Magalana staje się łatwiejsza, za sprawą odkrywanych gdzieniegdzie teleportów.
W trakcie podróży Jax napotka sporo przeciwników, od grup łupieżców po niebezpieczne bestie. Jak to w grach Piranha Bytes bywa, na początku gry nasz bohater będzie zbyt słaby, by zmierzyć się z wieloma wrogami – dopiero później, po zwiększeniu atrybutów, zdobyciu lepszego wyposażenia i przyłączeniu do drużyny kompana, będziemy mieli szansę stanąć z nimi do uczciwej walki.
ELEX II oferuje sporo dróg rozwoju postaci, od wojownika walczącego w zwarciu, po zwinnego łucznika lub potężnego maga czy psionika. To, w co zainwestować, zależy głównie od naszego stylu gry; my wpakowaliśmy najwięcej punktów w zręczność (możliwość ustrzelenia wroga, zanim ten się do nas zbliży, to wspaniała opcja) oraz siłę, niezbędną do obsługi większości ciężkich broni. Do tego dochodzą możliwości rozwoju dodatkowych umiejętności, poprawiających bojowe zdolności Jaxa lub odblokowujących opcje craftingowe, jak również bonusy dostępne po przystąpieniu do frakcji.
Tych w ELEX II jest aż pięć. Do wyboru mamy bogaty przekrój: od Berserków, standardowych mieszkańców świata fantasy, po Albów-technokratów czy Banitów, w walce wspomagających się najróżniejszymi dopalaczami. To, do której z nich się przyłączymy, ma wpływ na fabułę i kształt świata oraz lojalność naszych towarzyszy. Kompani są chaotyczni w swoich zachciankach, a na dodatek uwielbiają zawracać nam głowę w najgorszych momentach; zdarzało się, że prosili oni o pomoc w wykonaniu swojego questa pobocznego w środku misji eskortowej, co kompletnie rozbijało rytm rozgrywki. Kilka razy gra zawiesiła się również w trakcie walki, wyrzucając nas do systemu.
ELEX II jest mniej siermiężny od poprzednich gier Piranha Bytes, a nawet ładny. Kolorowe krajobrazy wypełnione zostały mnóstwem fantazyjnych potworów i wizjonerskimi budowlami, łączącymi stylistykę fantasy i science fiction. Chociaż niektóre tekstury były płaskie i nienaturalne (szczególnie źle wygląda skóra NPC-ów), dzięki bardzo dobrej optymalizacji i płynności tytuł sprawiał dobre wrażenie. Nierówno wypadła oprawa dźwiękowa: część odgłosów jest tak nienaturalna, że aż śmieszna, zaś aktorom w polskim dubbingu zdarzało się wypowiedzieć kwestie z gracją kawałka drewna.
Fani tytułów od Piranha Bytes nie będą raczej zwracać uwagi na te niedociągnięcia. Koniec końców, ELEX II to bowiem kawał dobrego erpega o staroszkolnym zacięciu, który mimo licznych błędów wciągnął nas na wiele godzin.
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
ELEX II to jedna z tych gier, od których wielu graczy się „odbije”. Jeśli dasz jej szansę, niewykluczone, że będziesz się przy niej wybornie bawić.
Plusy
Tętniący życiem świat do odkrycia. Angażujące walki. Mnóstwo dróg rozwoju postaci. Wielu charyzmatycznych NPC-ów. Godna pochwały optymalizacja i płynność zabawy.
Minusy
Fabuła jest niezbyt porywająca. Oprawa dźwiękowa stoi na średnim poziomie. Czasem się zacina.