Łaziki marsjańskie mają to do siebie, że nie poruszają się zbyt szybko – ot, taki Curiosity pokonał niecałe 20 km w ciągu sześciu lat. NASA już wkrótce wypróbuje zupełnie nowy środek transportu na Czerwonej Planecie: specjalnie przystosowany helikopter.
Głównym wyzwaniem, przed którym stanęli konstruktorzy marsjańskiego helikoptera jest rzadsza atmosfera Marsa. Gęstość powietrza przy powierzchni planety jest bowiem podobna, co do gęstości ziemskiej atmosfery na pułapie 30 km. Zbudowany w oparciu o te założenia helikopter przypomina zatem drona. Waży on niecałe 1,8 kg, a za jego unoszenie się odpowiadają dwa śmigła obracające się w przeciwnych kierunkach z prędkością 3 000 obrotów na minutę, czyli jakieś 10 razy szybciej, niż śmigła ziemskich helikopterów. Jednocześnie „kosmiczny dron” będzie musiał wytrzymać trudne warunki pogodowe przy powierzchni Czerwonej Planety, a jego systemy sterowania będą wyposażone w technologię autonomicznego rozpoznawania zagrożeń i reagowania na nie.
Marsjański helikopter będzie częścią misji łazika Mars 2020, która wyruszy w kierunku planety w lipcu 2020 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sprzęt dotrze na Marsa w lutym 2021 roku. Testy helikoptera zaplanowane są na okres 30 ziemskich dób i będą składały się z kilku lotów trwających nie dłużej, niż półtorej minuty. Jeśli helikopter sprawdzi się podczas misji, stanie się on standardowym wyposażeniem łazików. NASA buduje także drony, które mają eksplorować inne planety i księżyce w Układzie Słonecznym – na przykład Dragonfly, pojazd przystosowany do gęstej atmosfery największego księżyca Saturna, Tytana.