W tym miesiącu dookoła Marsa pojawiło się naprawdę sporo gości – misja Hope wysłana przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, chińska sonda Tianwen-1 oraz stworzony przez NASA łazik Perseverance. Ten ostatni już od kilku godzin znajduje się na powierzchni planety.
Łazik wylądował na Marsie o godzinie 12:55 czasu pacyficznego (czyli 21:55 czasu środkowoeuropejskiego). Zanim bezpieczne lądowanie w kraterze Jezero zostało potwierdzone, pojazd musiał przejść tzw. „siedem minut grozy” – moment zniżania się do powierzchni planety, wytracania prędkości i lądowania. W tym momencie kontrola misji nie ma żadnego wpływu na zachowanie łazika, a sukces zdany jest całkowicie na algorytmy i automatyczne procesy; wystarczy, że jeden z nich nie zadziała, a urządzenie może rozbić się o powierzchnię Marsa. Na dodatek ze względu na ogromny dystans, wszystkie informacje docierają na Ziemię z 10-minutowym opóźnieniem.
Na szczęście podczas misji Perseverance nie doszło do żadnych niespodziewanych problemów – łazik oficjalnie znalazł się na Czerwonej Planecie. Krótko po wylądowaniu, Perseverance przesłał centrum dowodzenia pierwsze zdjęcie skalistej powierzchni Marsa. Na obrazie widzimy również fragment cienia rzucanego przez sam pojazd.
- Reklama -
Przez kilka najbliższych dni łazik będzie przygotowywał wszystkie systemy do pracy i robił sporo zdjęć swojej najbliższej okolicy – zostaną one wykorzystane do zaplanowania jego następnych zadań. Na pokładzie Perseverance znajduje się zestaw kamer i mikrofonów, latający dron oraz przegródki na próbki skał i pyłu. Łazik będzie mógł również przeprowadzić eksperyment polegający na generowaniu tlenu w atmosferze Marsa – to na wypadek, gdyby w przyszłości mieli się tam pojawić pierwsi koloniści.