W ostatnim stadium istnienia jako portal konsumencki Google+ wciąż nie ma szczęścia. Jego twórcy właśnie zidentyfikowali kolejny błąd bezpieczeństwa, który mógł dotknąć milionów użytkowników. W związku z nim planowana data zamknięcia usługi przesunięta została na kwiecień 2019.
Decyzję o zamknięciu Google+ dla prywatnych użytkowników podjęto w październiku, kiedy to na jaw wyszło, że bug w kodzie portalu mógł dać osobom trzecim dostęp do danych osobowych jego użytkowników. Zagrożenie to dotknęło aż 500 000 osób. To jednak nie koniec kłopotów Google+ – jego przedstawiciele poinformowali właśnie o kolejnej luce bezpieczeństwa, tym razem wprowadzonej do kodu wraz z jedną z listopadowych aktualizacji. Polegała ona na przyznaniu specjalnych uprawnień deweloperom aplikacji – mogli oni bez dodatkowych pozwoleń uzyskać dane każdego użytkownika, nawet te oznaczone jako prywatne. Luka była obecna w systemie pomiędzy 7 a 13 listopada. Chociaż Google podkreśla, że nie ma żadnych dowodów na to, że została ona wykorzystana do kradzieży informacji, potencjalny wyciek obejmuje aż 52,5 mln osób.
Sytuacja ta tylko przyspieszyła nieunikniony koniec konsumenckiego Google+ – zamknięcie portalu zostało oficjalnie przesunięte z sierpnia 2018 na kwiecień. Dodatkowo wszystkie zewnętrzne aplikacje działające w ramach portalu zostaną zamknięte w ciągu 90 dni. Wszyscy użytkownicy, którzy mogli zostać dotknięci wyciekiem, otrzymają od Google stosowną informację. W kwietniu 2019 roku Google+ zostanie przekształcone w portal dla przedsiębiorców – miejmy nadzieję, że będzie on obarczony mniejszą ilością bugów.