Headsety do zabawy w wirtualnej rzeczywistości stają się coraz mniejsze, ale wciąż mają postać klasycznych gogli z opaską okalającą głowę. Facebook i Oculus pracują właśnie nad prototypem sprzętu VR nie większym od zwykłych okularów.
Okulary wykorzystują technologię soczewek holograficznych w miejsce tych klasycznych, refrakcyjnych. Zamiast przekazywać obraz z ekranu prosto do oczu użytkownika, kilkakrotnie odbijają one wiązki światła pomiędzy ekranem a swoją powierzchnią aż do momentu, w którym będzie on wystarczająco mały, by stał się rozpoznawalny dla mózgu. Umożliwia to znaczące skrócenie dystansu pomiędzy ekranem a soczewkami oraz odchudzenie całego zestawu do rozmiarów klasycznych okularów przeciwsłonecznych.
Prototyp został wyposażony w zielone ekrany monochromatyczne, ale Facebook i Oculus zapowiadają, że wersja komercyjna będzie mogła wyświetlać obrazy w pełnej palecie barw; na dodatek ma ona eliminować widoczność pojedynczych pikseli. To nie jedyny problem, z jakim muszą zmierzyć się producenci: na chwilę obecną okulary charakteryzują się niezbyt imponującym polem widzenia 90°, które po prostu nie przejdzie w grach VR. Niejasny jest także sposób, w jaki headset będzie łączył się z komputerem lub urządzeniem mobilnym. Wszystkie te wątpliwości będą musiały zostać rozwiązane, zanim urządzenie trafi na rynek, więc niewykluczone, że od jego premiery dzielą nas jeszcze całe lata.
Entuzjastka rozwiązań mobilnych, dobrej herbaty i gier RPG. Z inżynierską precyzją testuje każdy sprzęt niezależnie od miejsca, w którym aktualnie się znajduje.
