Systemy autonomicznej jazdy nie staną się powszechną częścią ruchu drogowego dotąd, aż uda się opracować mechanizmy ich bezpiecznej interakcji z pieszymi, rowerzystami i innymi pojazdami. Amerykańska firma Nuro wpadła na nietypowy pomysł ochrony innych osób na drodze.
Najnowsza generacja autonomicznego pojazdu dostawczego Nuro, została wyposażona w zestaw kamer 360 stopni, system LiDAR, czujniki radarowe i termiczne, które mają wykrywać pieszych i rowerzystów, zanim będzie za późno. Jeśli system zarejestruje potencjalne zderzenie w ostatniej chwili – na przykład pieszy zagapi się i zejdzie z chodnika tuż pod koła nadjeżdżającego pojazdu – Nuro natychmiast otworzy ogromną, zewnętrzną poduszkę powietrzną, dzięki której uderzenie zostanie zmiękczone. System ten ma zminimalizować prawdopodobieństwo poważnych urazów.
Nowa wersja Nuro może przewozić dwukrotnie więcej przesyłek, a dzięki specjalnym, termicznym przegrodom, posłuży ona także do transportu produktów, które muszą pozostać zamrożone lub podgrzane. Autonomiczny system dostaw jest na razie testowany w Stanach Zjednoczonych, gdzie był wykorzystywany do rozwożenia przesyłek kurierskich, dostarczania zakupów oraz… dowożenia pizzy. Miejmy nadzieję, że nowy system bezpieczeństwa sprawdzi się w praktyce – pojazdy autonomiczne nie zawsze radzą sobie z interpretacją sygnałów ruchu drogowego, co w przeszłości doprowadziło do wielu wypadków, w tym jednego śmiertelnego.