Dane to jedna z najcenniejszych walut obecnych czasów, nic zatem dziwnego, że różne podmioty starają się je pozyskać na mniej lub bardziej legalne sposoby. Ostatnio celem hakerów stał się producent sprzętu komputerowego Gigabyte, ale wśród przechwyconych informacji znalazły się także poufne dane dotyczące innych popularnych marek.
Przedstawiciele Gigabyte poinformowali o ataku w piątek – miało do niego dojść w nocy z wtorku na środę. Oficjalne oświadczenie wskazuje, że hakerzy zerwali wewnętrzne zabezpieczenia, co zmusiło firmę do wyłączenia większości swoich serwerów w Tajwanie i tymczasowego wyłączenia oficjalnej strony wsparcia oraz tajwańskiej strony produktów. W związku z tym klienci Gigabyte przez pewien czas nie mieli dostępu do instrukcji, dokumentacji i innych informacji zamieszczonych w internecie.
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że oprócz zakłócenia pracy strony internetowej, hakerom udało się także przechwycić 112 GB plików. Wśród nich znajdują się kluczowe dokumenty dotyczące debugowania systemów Gigabyte, jak również poufne informacje dotyczące układów od AMD i Intela. Hakerzy grożą firmie, że opublikują ukradzione dane w sieci, jeśli ta nie zapłaci za ich zwrot. Gigabyte zapowiedziało natomiast, że uda się w tej sprawie do organów ścigania.
Za przeprowadzenie akcji odpowiedzialna jest grupa RansomEXX, na której celowniku dotychczas były przede wszystkim organizacje rządowe w Stanach Zjednoczonych czy Ameryce Południowej. Afera z Gigabyte to pierwszy w historii grupy atak ransomware na duże, prywatne przedsiębiorstwo.