W tekście na pozycjonowanej stronie należy umieścić około 1,5% słów kluczowych, jak można dowiedzieć się na wielu forach. Czy istnieje magiczna liczba, która pozwoli osiągnąć pierwsze pozycje w Google?
Popularna teoria mówi, że na stronie należy umieścić odpowiednią liczbę słów kluczowych, aby zajęła wysoką pozycję w Google. Często podawane jest konkretne zagęszczenie fraz kluczowych dające najlepsze wyniki: 1,5%, 3% lub 5%. Przy mającym 200 słów tekście, 3-10 wyrazów powinno być pozycjonowanymi frazami.
Statystyka wg Google
Na pierwszy rzut oka ma to sens: Google może statystycznie stwierdzić, że na „dobrych” stronach zagęszczenie jest zwykle na pewnym poziomie. Jeśli jest dużo wyższe – ktoś w nienaturalny sposób tworzy treść i należy go ukarać. Jeśli jest mniejsze, to strona ma mały związek z wyszukiwanym słowem.
Algorytm Google jest jednak bardziej skomplikowany. Jego przybliżenie udało się wyjaśnić naukowcom ze Stanford University (http://nlp.stanford.edu/IR-book/html/htmledition/irbook.html). Załóżmy, że w całym Internecie są tylko dwie kategorie stron: dotyczące jabłek i gruszek. Algorytm nie zlicza słów „jabłko” występującego na każdej stronie, żeby na pierwszej pozycji umieścić to o odpowiedniej gęstości słów.
Określa natomiast, czy strona dotyczy bardziej jabłek, czy bardziej gruszek i umieszcza ją na wykresie. Im bardziej związane z kategorią słowo, tym bliżej osi się znajduje obrazujący je tzw. wektor termu. Definicja encyklopedyczna gruszki jest bardzo blisko osi „gruszkowej”. Przepis na kompot jabłkowy będzie bliżej jabłek niż gruszek, ale nie jest najlepszą stroną o jabłkach. Strona o naprawie wału rozrządu nie wiąże się z żadną z kategorii, więc będzie dokładnie na środku. Dla każdej kategorii stron wprowadza się dodatkowy wymiar.
Czy synonimy słów kluczowych mają znaczenie?
Żeby sprawa nie była zbyt prosta, na pozycję strony wpływają również frazy często występujące w danej kategorii. Przy stronie o jabłkach będzie to „ogryzek”, „owoce” czy „jedno dziennie”. Pozycjoner powinien jednak unikać słów „Jobs” i „nadgryzione”. Strona zostanie w tym przypadku dopasowana do kategorii „jabłko (określenie firmy Apple)”, a nie „jabłko (owoc)”.
Ponadto przy wyszukiwaniu liczą się synonimy, co potwierdziło Google w styczniu 2010 roku (http://googleblog.blogspot.com/2010/01/helping-computers-understand-language.html ). Przy wyszukiwaniu frazy „kompot jabłkowy” w wynikach wyszukiwania znajdziemy również frazę „kompot z jabłek”. Google kojarzy (z 98% skutecznością!) również takie frazy jak „stomatolog” i „dentysta”.
Są ważniejsze rzeczy!
Należy dodać, że zagęszczenie słów kluczowych na stronie nie jest najważniejsze przy pozycjonowaniu. Według rankingu serwisu SEOmoz (http://www.seomoz.org/article/search-ranking-factors#additional-data ) zagęszczenie ma jedynie 15% znaczenie na pozycję strony w wyszukiwarkach. Ważniejsze są teksty odnośników do strony, link popularity i zaufanie do domeny.
Mit… prawdopodobny!
„Nie przejmuj się swoim zagęszczeniem słów kluczowych” – mówi Matt Cutts z Google (http://www.youtube.com/watch?v=ecI_hCBGEIM). Dodaje, że dwa lub trzy powtórzenia wystarczą i lepiej skupić się na synonimach. Wszystko zdaje się zaprzeczać istnieniu bezpośredniego związku między zagęszczeniem słów kluczowych a pozycją w Google. Algorytm jest znacznie bardziej skomplikowany.
Mit uznalibyśmy za całkowicie obalony, gdyby nie fakt, że 2-3 powtórzenia frazy kluczowej w typowym tekście na 200-300 słów dają właśnie 1,5% zagęszczenie. Wynika ono jednak z zupełnie czego innego niż się intuicyjnie wydaje.