Nieprzewidywalny Blogvertising dla zwykłego bloggera, elastyczne AdTaily dla bohaterów Internetu czy AdSense dla mistrza marketingu? Który system reklam wstawić na blog?
Wśród kilkudziesięciu firm oferujących Polakom {link_wew 5270}zarabianie na blogach{/link_wew} prym wiodą trzy systemy: AdSense (), Blogvertising (http://blogvertising.pl/) i nowo powstałe AdTaily (http://www.adtaily.com/). Każdy z nich jest przeznaczony dla kogo innego, a zarobek zależy od podejścia bloggera i włożonej w stronę pracy. Wybierz najlepszy system dla siebie.
AdTaily
AdTaily to najmłodszy z omawianych systemów. Charakteryzuje się tym, że wszystkie ceny są jawne, a reklamę można zamówić bezpośrednio na blogach partnerskich lub poprzez wyszukiwarkę w systemie. Dzięki temu reklamodawcy mogą trafiać do bardzo zróżnicowanych grup
internautów, a twórcy treści zarabiać na swojej pracy – mówi Marta Klimowicz, Community Evangelist z AdTaily. Idea jest prosta: blogger udostępnia miejsce na banner 125 x 125 pikseli za wybraną stawkę. Reklamodawca akceptuje cenę i natychmiast może umieścić swoją reklamę, jeśli strona nagle stanie się popularna.
Szacowany zarobek
Kwoty jakie można zarobić wg AdTaily już na pierwszy rzut oka wyglądają zachęcająco. Serwisy notujące 1000 unikalnych użytkowników dziennie powinny ustalić cenę za jedną reklamę na poziomie 12 zł dla tematów takich jak reklama, biznes i bankowość, 8 zł dla motoryzacji, mody, komputerów czy turystyki i 4 zł dla edukacji, sportu i rozrywki.
300 zł miesięcznie za małą reklamę wydaje się rozsądną ceną, ale prawie dwie trzecie użytkowników systemu zaniża proponowane kwoty. Pokazuje to ankieta przeprowadzona przez Krzysztofa Lisa (
System jest nowością i przedstawia się ciekawie. Zapytaliśmy więc Martę Klimowicz z AdTaily skąd się wziął pomysł na taką formę reklam?
Marta Klimowicz: „W poprzednich miejscach pracy nierzadko zdarzało się, że mieliśmy potrzebę kupowania reklam na różnego rodzaju serwisach czy blogach. Miało to nam umożliwić dotarcie do potencjalnych klientów firm, dla których wtedy pracowaliśmy. Taka forma reklamy była oczywiście możliwa ale jednocześnie bardzo skomplikowana. Działanie takie wymagało m.in. kontaktu z działem sprzedaży, napisania e-maila do bloggera z propozycją zamieszczenia reklamy czy podpisania papierowych umów. Zastanawialiśmy się wtedy, czy można to rozwiązać sprawniej i to był początek pomysłu na AdTaily”.
Cechy systemu
Dzięki takiemu podejściu AdTaily jest przede wszystkim wygodne i najbardziej elastyczne. Reklamodawca może wybrać konkretne blogi (i inne serwisy) z którymi chce współpracować, a płatności dokonuje w jednym miejscu. Niestety ceny są zaniżane przez samych bloggerów, co przyzwyczaja reklamodawców do małych stawek i nie buduje wizerunku blogów jako sprecyzowanych grup skupionych wokół wybranego zagadnienia, ale raczej miejsca na tanią, zdecentralizowana reklamę.
Dużą wadą systemu jest mała ciągłość zarobków – reklamy wykupywane są nawet na okres dnia, więc może zdarzyć się, że miejsce reklamowe będzie przez większość czasu puste.
Z drugiej strony AdTaily pozwala na największą elastyczność (zmiana cennika w czasie rzeczywistym, np. podwyższenie cen jeśli spodziewamy się dużej oglądalności) i daje bloggerom duży wpływ na to jakie reklamy, gdzie, w jakiej ilości i oczywiście za jaką kwotę umieszczą.
Blogvertising
Blogvertising posiada największą w Polsce ofertę, skierowaną specjalnie do bloggerów. Sieć zaczynała w 2007 roku jako Krytycy.pl – system służący do sprzedaży wpisów sponsorowanych na blogach. Obecnie Blogvertising proponuje również typowe reklamy, a wybranym bloggerom testowanie produktów.
Szacowany zarobek
Za wpis sponsorowany blogger może dostać ok. 15-25 złotych, co nie zachwyca. Z drugiej strony wkład włożony w taki wpis nie jest duży, a jeśli uda się dopasować tematykę blogu do reklamodawców, to wpisów nie zabraknie.
Lepiej przedstawiają się wynagrodzenia za reklamy. Ustalane są one indywidualnie na podstawie prognozowanej liczby odwiedzin. Na średnio poczytnym blogu można spodziewać się kwot rzędu 15 – 20 złotych za tysiąc unikalnych użytkowników którym wyświetli się banner 300 x 250 pikseli. Warto dodać, że ilość odwiedzin jest prognozowana, a stawka ustalana z góry za okres – np. Blogvertising przewiduje, że w ciągu miesiąca blog zostanie odwiedzony przez 10 tys osób i proponuje 200 złotych bez względu na to, jaki będzie rzeczywisty ruch.
Kampanie reklamowe są czasem mieszane z wpisami sponsorowanymi – wtedy blogger otrzymuje wynagrodzenie za pakiet – np. dwóch wpisów i miesiąca wyświetlania reklam.
Niestety również w przypadku tego systemu brakuje płynności – zdarza się, że w ciągu dnia pojawią się dwie propozycje umieszczenia bannerów, a innym razem miejsce zostaje puste przez kilka tygodni.
Cechy systemu
Na plus Blogvertisingu zaliczyć trzeba dodać indywidualne podejście i dobry kontakt z pracownikami firmy, chociaż ukrywanie stawek może budzić wątpliwości. Z drugiej strony Blogvertising od początku stawiał na wyrażanie przez bloggerów własnego zdania i płacił również za wpisy negatywnie oceniające opisywany produkt lub firmę.
System mógłby działać lepiej, jednak nie wszyscy rozumieją jego ideę. Na samym początku usługa była wykorzystywana przez pozycjonerów, którzy oferując ok. 10 złotych za wpis nie mogli wymagać zbyt wiele. Bloggerzy szybko to wykorzystali pisząc odtwórcze, mało wartościowe notki – bo kto by się wysilał za 10 złotych? Zdarzają się reklamodawcy, którzy płacą za wpis sponsorowany, ale jednocześnie dopisują do niego własne, oczywiście pozytywne, komentarze bez porozumienia z agencją. Nie zauważają, że narażanie bloggerów na spadek wiarygodności nie posłuży przecież dobrze nikomu. Również sam Blogvertising nie unika wpadek takich np. niefortunne zachowanie przy kampanii Coca-Coli:
Blogvertising proponuje bloggerom reklamę Coca-Coli. Po skończeniu wyświetlania okazuje się, że zasięg nie został osiągnięty. Firma stawia więc warunek: aby otrzymać wynagrodzenie kampania zostanie wydłużona o 4 tygodnie, ale bez dodatkowych funduszy. Argumentem są takie wymagania klienta.
Piotr Ruszak z domu mediowego Starcom, który prowadził kampanię dla Coca-Coli potwierdza, że zasięg nie został osiągnięty, zaprzeczając jednocześnie wymaganiom stawianym bloggerom. Na szczęście Blogvertising pod wpływem bloggerów szybko wycofuje się z tego pomysłu, przeprasza ich za sytuację i rozlicza kampanię.
W tym przypadku prawdopodobnie zawiódł sposób rozliczania – przewidywania odwiedzalności musiały bardzo rozminąć się z rzeczywistością. Nie zmienia to faktu, że zaproponowane rozwiązanie nie powinno mieć miejsca. Ale kto wie, może Blogvertising nauczy się na własnej skórze, że nie warto zadzierać z bloggerami? Cała afera została przecież nagłośniona przez jednego z nich (http://www.kominek.tv/tt.k.lincz.blogvertising.pl,artykuly,100.htm).
AdSense
Jednym z najpopularniejszych systemów reklamowych jest proponowany przez Google AdSense. Google zrobiło furorę reklamami tekstowymi, ale dostępne są również materiały graficzne. W odróżnieniu od pozostałych systemów blogger ma mały wpływ na zawartość wyświetlanych reklam – są one dobierane przez Google poprzez analizę treści na stronie i dostosowane do odwiedzającego. Bardziej zaawansowani użytkownicy mogą jednak wykluczyć niektóre kategorie i nakierować Google na konkretne słowa kluczowe.
Szacowany zarobek
Google nie ustala dziennej czy miesięcznej kwoty. Zarabia się na kliknięciach w reklamy. Za każde kliknięcie blogger może dostać, w zależności od wielu zmiennych, od 1 do kilkudziesięciu centów. Na zarobek oprócz odwiedzalności wpływa procent osób klikających w reklamy (zwykle 1-10%), tematyka (edukacja jest gorzej płatna niż finanse), miejsce w którym znajdują się reklamy, procent nowych czytelników, język i wiele innych czynników.
Zarobki zależną w dużej mierze od właściciela strony. Szacunki pokazują, że dla polskich blogów możemy spodziewać się 20-30 złotych za tysiąc unikalnych użytkowników przy witrynie zoptymalizowanej pod kątem reklam. Poza układem reklam pomoże również {link_wew 6068}pozycjonowanie{/link_wew} i promocja blogu jak zwykłej strony. Jednak zwykły blogger, który po prostu umieści boks na swojej stronie ma małe szanse na osiągnięcie takiego zarobku.
Cechy systemu
W przypadku AdSense zarobki dużo bardziej niż w innych systemach zależą od wydawcy, czyli bloggera. Mimo że reklamy Google są uznawane za mało inwazyjną formę, to nie do końca tak jest. Blogvertisingowi wystarcza reklama graficzna w bocznej części strony, za którą otrzymamy stałe wynagrodzenie. Korzystając z AdSense mamy szanse zarobić więcej, ale wymaga to wiedzy o umiejscowieniu reklam – powinna ona znajdować się wysoko, najlepiej na początku wpisu, wyglądać podobnie do innych linków itd. W związku z tym blogger, który chciałby zarobić może umieszczać reklamy w miejscach, które nie spodobają się czytelnikom, ale prowadzą do większej ilości kliknięć. AdSense nie można natomiast zarzucić braku reklam – dla większości tematów wszystkie boksy będą zawsze zajęte.
Kogo wybrać?
To, ile zarobisz na blogu zależy od podejścia. Tworzysz stronę, która ma zarabiać kilkaset złotych miesięcznie czy blogujesz dla przyjemności, a reklama jest tylko miłym dodatkiem? Jeśli blog ma być źródłem zarobku – wybierz AdSense. Będziesz miał największy wpływ na dochód, a reklam nie zabraknie.
Jeżeli blogujesz dla przyjemności i nie zależy ci specjalnie na ilości reklam dobrym wyjściem będzie Blogvertising – mało uciążliwy system, na który nie trzeba poświęcać czasu, który lepiej wykorzystać na napisanie kolejnej notki. Ty zapewniasz treść, a agencja dostarcza reklamy.
Osoby, które co jakiś czas umieszczają popularne notki stające się hitem powinny zainteresować się AdTaily, które pozwala na zwiększenie ceny kiedy spodziewamy się nagłego wzrostu popularności. Niestety z punktu widzenia bloggera ceny w tym systemie są – przynajmniej na razie – mocno zaniżone.
Jak widać, nie ma jednoznacznego zwycięzcy w kategorii najlepszy system reklamowy dla bloggera. Wszystkie analizowane systemy mają wady i zalety – przeznaczone są po prostu dla różnych osób.
Opinia autora
Osobiście wybrałem Blogvertising, chociaż nie brakuje mu wad. Doceniam przede wszystkim to, że firma załatwia klientów i formalności, a ja tylko akceptuję (lub nie) ich propozycje i co jakiś czas wysyłam rachunki. Duże wrażenie robi również indywidualne podejście w kontaktach z przedstawicielami firmy, którzy mimo setek stron potrafią skojarzyć mnie z konkretnym blogiem. Największą wadą Blogvertisingu jest to, że reklamy pojawiają się rzadko. Ponadto nie wszyscy rozumieją ideę wpisów sponsorowanych.
AdSense zdecydowanie nie jest dla mnie. Jest to zbyt wymagający system, do którego trzeba przyłożyć się znacznie bardziej, chociaż zarobki prawdopodobnie byłyby znacznie większe.
AdTaily prezentuje się całkiem dobrze, ale zaniżane przez samych bloggerów stawki skutecznie odciągają od tego systemu. Żeby wyemitować reklamę musiałaby ona znaleźć się wysoko, co mogłoby przeszkadzać czytelnikom. Poza tym Blogvertising był… pierwszy:).