Škoda Kodiaq powraca. To flagowiec Škody i nie powstrzymuje się, jeśli chodzi o luksus. Zaktualizowany ma nieco poprawioną stylizację na zewnątrz i w środku. Jest jednak kilka poważnych zmian — wprowadzono zupełnie nowy silnik, a także poprawki w podwoziu. Zawieszenie zostało wzbogacone o dynamiczne amortyzatory.
Patrząc z zewnątrz, Kodiaq ma nieco bardziej imponujący front. Nowy grill z mocniejszymi liniami i bardziej rzucający się w oczy. Reflektory i zderzaki mają nieco inny wygląd. Z boku niewiele się zmieniło, choć ten rzut daje poczucie wielkości Kodiaqa. Z tyłu uwagę zwracają smuklejsze tylne lampy i nowy zderzak. Te pierwsze bardzo w stylu Audi. Do tego dochodzi napis Škoda na bagażniku.
Kodiaq to luksus i to się nie zmienia. Wariant L&K, którym jeździłem, był wyposażony w relingi dachowe, wirtualny kokpit, system informacyjno-rozrywkowy z ekranem dotykowym, dwustrefową klimatyzację, panoramiczny szyberdach, kamerę 360 stopni, fotele z pamięcią ustawień z ogrzewaniem i wentylacją. Dodano bezprzewodową łączność Android Auto lub Apple CarPlay, a także bezprzewodową ładowarkę do smartfona. To, co wyróżnia Kodiaqa, to wysokiej jakości materiały wykorzystane w kabinie. Gdybym jednak musiał coś skrytykować, powiedziałbym, że 8-calowy ekran informacyjno-rozrywkowy wydaje się raczej mały.
Wskocz do drugiego rzędu i masz dużo miejsca: tak na kolana, jak i głowę. Absolutnie uwielbiam Pakiet Komfortowego Snu, który składa się z rozkładanych oparć zagłówków i nie pozwala na obracanie głowy w trakcie drzemki. Inżynierowie Škody zajmujący się ważnymi rzeczami: lubię to. Trzeci rząd nie jest tak wygodny. Już przy wzroście 175 cm robi się ciasno. Problem można zredukować kosztem drugiego rzędu, ale jeśli planujesz wypełnić wszystkie trzy rzędy – gdzieś musisz pójść na kompromis.
Dostępnych jest pięć wersji silnikowych: trzy diesle i dwie benzynowe. Ten testowany osiąga moc 190 KM przy 320 Nm, co wystarczy, aby rozpędzić Kodiaqa od 0 do 100 km/h w deklarowane 7,6 sekundy. Co więcej, silnik jest zaskakująco cichy. Płynny i wyrafinowany, bez względu na to, czy jedziesz 20 czy 120 km/h. 7 biegowa skrzynia DSG odgrywa niemałą rolę w odczuwaniu stałego przyspieszenia. Szybka, zwinna zmiana biegów daje dopracowane wrażenia z jazdy. Dodaj do tego fakt, że za kierownicą dostępne są łopatki, aby przejąć ręczną kontrolę, i masz naprawdę bardzo solidny układ napędowy.
Dwie opcje mają napęd na przednie, a trzy – na wszystkie koła. Škoda twierdzi, że w trybie terenowym niestraszne jej trudności, ale bądźmy realistami. Każdy, kto jeździ na poważnie w teren, wybierze taką Toyotę Hilux. Kodiaq będzie spędzał większość czasu na drodze, a system AWD bardziej zapewnia przyczepność na śliskich nawierzchniach czy w zaśnieżonych warunkach.
Kodiaq w ogóle radzi sobie zaskakująco dobrze jak na duży samochód. Nie żeby prowadzenie było priorytetem dla kogoś, kto kupuje masywne, prawie 5-metrowe auto, ale jest wielu, którzy chcą dużego, praktycznego samochodu, którym zarazem nie kieruje się jak łodzią. I na tym froncie Kodiaq robi bardzo dużo. Jest duża bezpośredniość i przewidywalność, gdy wprowadzasz dane za pomocą kierownicy, a Kodiaq reaguje w sposób, który przeczy jego rozmiarowi. Auto obraca się szybko. Jeśli naciskasz zbyt mocno, pojawia się podsterowność, ale znacznie później, niż można by się spodziewać. AWD z pewnością pomaga podczas wyprowadzania go z zakrętów. To, co Kodiaq zdecydowanie robi bardzo dobrze, to takie głębokie osadzenie, bez względu na prędkość.
Wybierz tryb Sport, a Kodiaq nieznacznie zmieni swoje nastawienie. W kabinie zaczyna trochę grzechotać – amortyzatory wzmacniają się i przesyłają więcej informacji o drodze przez siedzenie. Układ napędowy staje się jednak też bardziej dziarski i wydaje się, że można Kodiaqa skuteczniej przeciągnąć przez zakręty.
Czy Kodiaq uzasadnia swoją cenę? Nie wiem, czy akurat osobiście wybierałbym wersję wyposażenia L&K z bajerami pokroju systemu kamer 360° czy dźwiękochłonnymi szybami bocznymi z przodu, ale sam model przekonał mnie do siebie. Na pewno jest to samochód, który oferuje doskonałe wrażenia na drodze. Ma dobrą dynamikę, luksusowe wnętrze, ogromną przestrzeń i praktyczność. Co więcej, odciągnie kupujących od małych SUV-ów niemieckich luksusowych marek, których zachwyci znacznie większa przestrzeń, wyposażenie i komfort Kodiaqa. Odwrócony snobizm jest całkiem spoko!
Specyfikacja
- CENA 211 300 PLN
- PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 215 km/h
- 0-100 KM/H 7,6 sekundy
- SILNIK 2.0 TSI
- MOC 190 KM
- MAKSYMALNY MOMENT OBROTOWY 320 Nm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
W podstawie Škoda Kodiaq to po prostu bardzo rozsądny zakup.
Plusy
Dobrze zaprojektowane i eleganckie wnętrze. Konkurencyjne ceny katalogowe. Dobre trzymanie się drogi i płynna jazda.
Minusy
W podstawie brak pożądanych dodatków.