Za każdym gigantem technologicznym stoi charyzmatyczny przywódca, którego imię jest połączone z daną usługą. Dla Twittera kimś takim był Jack Dorsey. Był, bowiem w poniedziałek, dotychczasowy dyrektor wykonawczy firmy postanowił się z nią na dobre pożegnać.
CEO Twittera poinformował o swoim odejściu – rzecz jasna – na swoim koncie na Twitterze. Motywuje on swoją decyzję faktem, że każda duża firma powinna być na tyle silna, by utrzymać się na rynku bez wpływów i kierunków, jakie narzuca jej założyciel. Jego następcą zostanie Parag Agrawal, pełniący dotychczas funkcję dyrektora technologicznego platformy. Dorsey pozostanie w radzie nadzorczej do marca 2022 roku, czyli aż do zakończenia swojej kadencji, po czym zrezygnuje również z tej roli. Przewodniczącym zarządu Twittera zostanie natomiast Bret Taylor.
Rezygnacja ta może być pokłosiem skarg niektórych inwestorów, zarzucających Dorseyowi, że nie poświęca on Twitterowi wystarczająco dużo uwagi – w zeszłym roku, Twitter popadł nawet z tego powodu w konflikt z funduszem inwestycyjnym Elliott Management. Publiczne, głośne pożegnanie się z serwisem na pewno usatysfakcjonuje sceptyków.
Opuszczenie platformy społecznościowej przez Jacka Dorseya nie oznacza, że nie usłyszymy o nim więcej w kontekście technologicznym. Obecnie zarządza on jeszcze jednym przedsięwzięciem, operatorem wirtualnych płatności Square. Dorsey coraz częściej wspomina także o projektach związanych z NFT, kryptowalutami i innymi serwisami opartymi na technologii blockchain. Kto wie, być może w przyszłości zobaczymy go na czele właśnie takiego przedsięwzięcia?