Podczas prowadzonych w trakcie targów CES paneli dominowała tematyka prywatności i tego, w jaki sposób można chronić dane użytkowników. Najważniejszy głos w tej dyskusji zabrały dwie firmy, które mają zupełnie inne poglądy na ów temat – Facebook i Apple.
Apple było nieobecne na CES od 1992 roku, stąd oficjalny udział jego przedstawicieli w tegorocznej edycji targów wzbudził spore zainteresowanie. Producent nie zaprezentował w ich trakcie żadnych gadżetów, ale zamiast tego przedstawił odwiedzającym swoją wizję zarządzania danymi użytkowników. Według Apple kluczem do ochrony prywatności jest zintegrowanie pełnego katalogu opcji bezpieczeństwa bezpośrednio ze sprzedawanym produktem lub usługą oraz budowanie zaufania pomiędzy konsumentami a usługodawcą. W trakcie panelu tematycznego Jane Horvath, dyrektor ds. prywatności Apple, zaznaczyła, że firma nie zgadza się na stworzenie żadnych wyjątków, na przykład w postaci ukrytych przed użytkownikami sposobów deszyfrowania.
Nieco inaczej patrzy na ten problem Facebook, który na targach CES zaprezentował nowa wersję narzędzia Privacy Checkup – poprzednia powstała w 2014 roku, a do chwili obecnej wprowadzono do niej jedynie drobne zmiany. Narzędzie oferuje teraz pomoc w czterech obszarach: kto może zobaczyć udostępnione przez nas posty, jak inni mogą znaleźć nas na Facebooku, w jaki sposób chronić swoje konto i jakie ustawienia prywatności mamy obecnie zaznaczone. Podczas tego samego panelu Erin Egan, pełniąca w Facebooku funkcję dyrektora ds. bezpieczeństwa danych, opowiadała o wyzwaniu, jakim jest zarządzanie informacjami o milionach osób. Podkreśliła ona również, że portal stara się ograniczać ilość zbieranych danych użytkowników do niezbędnego minimum.