Po wielu perypetiach i przekładanej premierze nareszcie możemy oficjalnie porozmawiać z Asystentem Google w naszym ojczystym języku. Premiera wirtualnego asystenta odbyła się dziś w nocy.
Początkowo narzędzie będzie dostępne jedynie na niektórych urządzeniach – kompatybilnych z nim telefonach i słuchawkach. Do działania nie będzie potrzebowało wiele, jedynie 1 GB RAM i wersji Androida nie starszej niż 5.0 Lollipop. Aby go uruchomić wystarczy przytrzymać przycisk Home na ekranie smartfona. Nie wszyscy użytkownicy od razu otrzymają dostęp do tej funkcji, ale w przeciągu kilku następnych dni Asystent stanie się ogólnodostępny. Na urządzeniach z Androidem pojawi się on automatycznie; posiadacze urządzeń iOS będą musieli ściągnąć odpowiednią aplikację z AppStore.
W internecie pojawiła się także oficjalna strona prezentująca umiejętności Asystenta. Wśród zadań, które możemy mu zlecić, są nie tylko proste czynności pokroju sprawdzenia prognozy pogody czy wyszukiwanie głosowe, ale także tworzenie podsumowania dnia, sprawdzanie wartości odżywczych posiłków i… opowiadanie sucharów. Asystent zaśpiewa nam również piosenkę, powie wiersz lub wyśle SMS-a. Jak podkreśla Google, użytkownik będzie miał pełną kontrolę nad zakresem informacji, które udostępnia wirtualnemu pomocnikowi oraz możliwość usuwania poprzednich rozmów.
Lista umiejętności sztucznej inteligencji będzie z czasem rozszerzana o nowe komendy. Póki co nie znalazły się na niej te dotyczące zarządzania inteligentnym domem – na domowego Asystenta w języku polskim będziemy musieli jeszcze poczekać. Już teraz przy jego pomocy będziemy mogli skorzystać z usług zewnętrznych. Znajdą się wśród nich YouTube, Spotify czy Netflix oraz rodzimy Play i eSky. Możemy spodziewać się, że już niedługo do tego grona dołączą inne polskie firmy, które zintegrują Asystenta z własnymi aplikacjami.