Jeśli coś jest dobre, to nie warto bawić się we wprowadzanie rewolucyjnych zmian – takie stwierdzenie przyświecało chyba twórcom HTC One (M9), który na pierwszy rzut oka pozornie niemal w ogóle nie różni się od poprzednika.
Wbrew pozorom jest to jednak wrażenie dość mylne, gdyż najnowszy flagowiec tajwańskiej firmy oprócz subtelnego wizualnego liftingu doczekał się pokaźnego zastrzyku energii dzięki implementacji potężnych podzespołów. Smartfon wyposażony w kipiący energią 8-rdzeniowy chip Snapdragon 810 oraz 3 GB RAM-u na papierze prezentuje się znakomicie – wizualnie zresztą również, zwłaszcza jeśli spojrzymy na bajecznie luksusową srebrno-złotą obudowę urządzenia. Dość powiedzieć, że One M9 wygląda niczym ręcznie wykonane dzieło technologicznej sztuki, którego twórca stracił wiele godzin na dopieszczanie każdego detalu odpowiedzialnego za jego olśniewający wygląd.
(M9) WYGLĄDA NICZYM RĘCZNIE WYKONANE DZIEŁO SZTUKI
Smartfon ten waży o prawie 25 procent więcej niż iPhone 6, jednakże w żadnym wypadku nie można zarzucić mu braku smukłości. W kwestii wzornictwa HTC postanowiło połączyć wyznaczniki stylistyki modeli One (M7) i (M8), co pozwoliło uzyskać konstrukcję, która leży w dłoni najlepiej spośród wszystkich flagowców tajwańskiego producenta.
Osoby sceptyczne podchodzące do aparatów fotograficznych korzystających z technologii Ultrapikseli również mogą mieć powody do radości, gdyż wraz z premierą modelu (M9) do łask wraca tradycyjny sensor 20,7 Mpix. W połączeniu z usprawnionym oprogramowaniem oferuje świetną wydajność i szkoda, że podobnych pochwał nie można skierować w stosunku do jakości wykonywanych przez niego zdjęć, które niestety nie mogą się mierzyć z fotkami zrobionymi z użyciem topowych smartfonów konkurencji wyposażonych w aparat z sensorem o zbliżonej rozdzielczości.
Wielbiciele multimedialnych mobilnych seansów ucieszą się z faktu ulepszenia i tak już znakomitych głośników BoomSound, które teraz obsługują standard Dolby, zapewniając tym samym jeszcze lepsze wrażenie obcowania z wirtualnym dźwiękiem przestrzennym.
HTC wyceniło swojego flagowca na niemal identyczną kwotę, co Apple iPhone’a 6. Nawet jeśli weźmie się pod uwagę cudowny wygląd tego smartfona to nie sposób oprzeć się wrażeniu, że przy jego wycenie Tajwańczyków nieco poniosła fantazja, zwłaszcza że nie oferuje on na dobrą sprawę żadnych high-endowych nowinek np. w postaci wyświetlacza QHD, jaki można znaleźć w topowych słuchawkach Samsunga i LG.
Od dłuższego czasu HTC uchodziło za firmę, która potrafiła tworzyć jedne z najlepszych nakładek na mobilne systemy operacyjne. Począwszy od Windowsa Mobile, a skończywszy na Androidzie, skośnoocy inżynierowie praktycznie zawsze stawali na wysokości zadania w temacie znajdowania jak najbardziej optymalnego kompromisu między „czystym” OS-em a wgranym na niego brandowanym oprogramowaniem systemowym. W przypadku One (M9) mamy do czynienia z kontynuacją tej chlubnej tradycji – najnowsza wersja nakładki Sense oferuje bardzo intuicyjny interfejs, przejrzysty panel powiadomień oraz szereg rozwiązań, dzięki którym włączanie i poruszanie się po liście interesujących nas aplikacji jest szybkie, łatwe i przyjemne.
Miłym, aczkolwiek dość popierdółkowatym dodatkiem jest kreator motywów. Choć z funkcji tej raczej na pewno nie będzie korzystać 90 procent użytkowników, to i tak warto o niej wspomnieć, gdyż za pośrednictwem zestawu prostych w obsłudze narzędzi pozwala ona na błyskawiczne tworzenie motywów np. z wykonanych zdjęć. Jeśli więc należysz do osób nie mających nic przeciwko oglądaniu fotki swojej drugiej połówki/kota/psa przy każdorazowym odblokowaniu telefonu, to proszę bardzo – nic nie stoi tu na przeszkodzie.
Skoro już jesteśmy przy robieniu zdjęć, to warto na chwilę zatrzymać się nad kwestią aparatu. Jak wcześniej wspominaliśmy, HTC porzuciło sensor pracujący w technologii Ultrapikseli na rzecz klasycznej 20,7-megapikselowej matrycy. Czy jest to zmiana na lepsze? No cóż, na dwoje babka wróżyła – z jednej strony fotki wydają się posiadać nieco większą liczbę detali, natomiast ciężko się oprzeć wrażeniu, że nowy sensor nieco gorzej radzi sobie w warunkach mniejszej ilości naturalnego oświetlenia, co w naszym odczuciu jest sporą wadą w momencie gdy spojrzymy na cenę opisywanego smartfona.
OBIEKTYW NIECO GORZEJ RADZI SOBIE W WARUNKACH MNIEJSZEJ ILOŚCI NATURALNEGO ŚWIATŁA
Na pocieszenie pozostaje nam to, że HTC oddało użytkownikowi szeroką paletę opcji manualnej kontroli nad zdjęciami, dzięki czemu w kilku prostych ruchach można w bardzo szybki sposób uzyskać fotografię o odpowiadającym nam wyglądzie. One (M9) potrafi również pstrykać foty w formacie RAW, który docenią osoby chcące dokonać szczegółowej edycji zdjęcia za pośrednictwem specjalistycznego oprogramowania.
HTC wyposażyło również swój sprzęt w możliwość nagrywania filmów w rozdzielczości 4K – niby jest się z czego cieszyć, jednakże według nas opcja ta wpisuje się wyłącznie w obecne tendencje technologicznego wyścigu zbrojeń w segmencie smartfonów i z całą pewnością nie jest czynnikiem świadczącym o wspaniałości tego modelu.
Tajwański koncern od dawna miał problem związany z żywotnością baterii montowanych w swoich flagowcach, które przy bardzo intensywnym użytkowaniu potrafiły padać już po niecałej dobie. One (M8) pozwolił nam optymistyczniej patrzeć na przyszłość z racji akumulatora zdolnego wytrzymać ponad dzień intensywnej pracy – tym bardziej należy się więc dziwić temu, że jego następca wyposażony został w baterię o – uwaga – krótszej żywotności. Doprawdy zaskakujące.
Przy ogólnej ocenie One (M9) trzeba wziąć uwagę jego świetny wygląd i potężną specyfikację, ale nie można zapominać o kilku wadach, które dość mocno wpływają na odbiór tego, bądź co bądź, naprawdę porządnego smartfona.
SUCHE FAKTY
1/ Kreator motywów
Zrób zdjęcie, a One (M9) przeanalizuje je pod kątem jego wyglądu i kolorów, co pozwoli ci na uzyskanie zupełnie nowego wyglądu systemowego interfejsu.
2/ Zabójczy styl
W zestawieniu z wieloma topowymi modelami konkurencji nowy flagowiec HTC jest prawdziwym dziełem sztuki, co niestety musiało znaleźć odzwierciedlenie w jego wysokiej cenie.
3/ Wiem, gdzie jesteś!
Sense Home jest w stanie samodzielnie określić twoje aktualne położenie i w oparciu o zgromadzone dane może dostosować sposób wyświetlania aplikacji w zależności od ich przeznaczenia.
SPECYFIKACJA
OS Android 5.0.2
ROZMIAR WYŚWIETLACZA 5 cali, 1920×1080, Super LCD3
PROCESOR Qualcomm Snapdragon 810
RAM/PAMIĘĆ 3 GB/32 GB
BATERIA 2 840 mAh
APARAT 20,7 Mpix/4 Mpix
ŁĄCZNOŚĆ Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 4.1, 4G
WYMIARY 144,6×69,7x9,6 mm
WAGA 157 g
ZABÓJCZE CECHY
1/ Etui Dot View
To bez dwóch zdań jedno z obowiązkowych akcesoriów do flagowego smartfona HTC. Nowa wersja pozwala nawet na grę w klona kultowego Arkanoida!
2/ Pioneer SBX-N700
Dzięki HTC Connect za pośrednictwem trzech ruchów palcem jesteś w stanie strumieniować swoje nagrania, dlatego też warto zadbać o kupno porządnego sprzętu audio.
3/ Active Case
One (M9) jest pięknym smartfonem. Jeśli zabierasz go w wyprawę w plener i nie chcesz poddawać go szkodliwemu działaniu pyłu lub błota, to koniecznie odziej go w to etui.
OPINIA
Maciej Adamczyk, redaktor T3
Przy produkcji swojego nowego flagowca HTC ponownie pokazało, jak powinno się produkować telefony klasy premium, ale nie da się oprzeć wrażeniu, że rozwój serii One zauważalnie przyhamował i nawet pomimo mocarnej specyfikacji oraz świetnego wyglądu (M9) wiele osób przychylniejszym okiem może spoglądać na bezpośrednich konkurentów tego skądinąd bardzo udanego smartfona.
OCENA
Zdaniem T3
Mocno ulepszona, choć nie rewolucyjna wersja jednego z topowych smartfonów z Androidem.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena