TEST: Razer BlackWidow Chroma

Ultimate Chroma to najnowszy model klawiatury Razer należący do cenionej przez wielu graczy linii BlackWidow.

W zestawieniu z poprzednikami może on pochwalić się systemem zaawansowanego podświetlenia diodami LED, mogących przyjmować niemalże dowolny z wybranych przez użytkownika kolorów. Sterowanie pracą diod odbywa się za pomocą klawiszy F9-F12, pozwalających m.in. na szybką zmianę predefiniowanych ustawień barw oraz intensywności efektu podświetlenia. Prawdziwa zabawa rozpoczyna się jednak po uruchomieniu aplikacji Synapse, z poziomu której otrzymujemy dostęp do szczegółowych parametrów opisujących pracę klawiatury. Już po chwili spędzonej w opcjach możemy dokonać precyzyjnej personalizacji urządzenia, decydując m.in. o kolorze, w jakim mają zostać podświetlone klawisze lub poszczególne strefy klawiatury. Rewelacyjnie wypada zwłaszcza efekt wave – po jego włączeniu urządzenie emanuje światłem o nieustannie zmieniającej się barwie, a uzyskany w ten sposób efekt spokojnie można porównać do działania różnego rodzaju świetlnych ozdób świątecznych.

Chroma wyposażona została w klawisze o skoku, jaki powinien przypaść do gustu zarówno wielbicielom wirtualnej rozrywki, jak i komputerowym pisarzom. Ogólna jakość wykonania stoi na bardzo dobrym poziomie – wierzch urządzenia wykonano z przyjemnego w dotyku matowego tworzywa, sprzęt podsiada grubo opleciony kabel, zaś dzięki solidnej konstrukcji i wadze równej prawie 1,5 kg produkt Razer sprawia wrażenie akcesorium zdolnego służyć nawet najbardziej impulsywnym graczom, którzy są w stanie wydać na klawiaturę kwotę aż 600 PLN…