Harman Kardon Soho kosztują ponad 750 złotych – audiofilów ta cena pewnie nie szokuje, ale dla zwykłych odbiorców jest ona zdecydowanie wysoka. Większym problemem jest jednak to, że najnowszy produkt amerykańskich pionierów Hi-Fi nie zadowoli wszystkich z tych dwóch grup konsumentów.
Zacznijmy jednak od pozytywów. Niezależnie od zasobności portfela nie można nie docenić świetnego designu słuchawek – uwagę przykuwają szczególnie kwadratowe, a nie tradycyjne, owalne nauszniki. Dodatkowo są one zamocowane na solidnych, aluminiowych zawiasach, dzięki którym można je złożyć tak, żeby zajmowały mniej miejsca. Na dobrą sprawę można wręcz rzec, że do momentu założenia słuchawek na uszy nie dostrzegamy ich żadnych wad. Czar nieco pryska, gdy włączymy pierwszą piosenkę. Bas gra przyzwoicie, ale przez to, że słuchawki trochę ucinają górne pasmo, niskie tony zaczynają dominować nad resztą, stając się odrobinę zbyt przytłaczającymi. Całościowo dźwięk jest dość przytłumiony. Nie zmienia to faktu, że w swoim segmencie charakteryzuje sie solidnym brzmieniem wypośrodkowanym między casualowym słuchaczem nie przywiązującym szczególnej wagi do jakości dźwięku generowanego przez słuchawki, a audiofilem, wymagającym znacznie więcej niż daje ten budżetowy (jak na klasę Harman Kardon) produkt. Miłośnicy nietuzinkowego designu mający do wydania nieco ponad 700 PLN na swoje nauszniki, mogą ten model spokojnie wciągnąć na swoją listę życzeń. Pozostali powinni rozważyć zakup modelu z innego przedziału cenowego.
Ocena
Zdaniem T3
Harman Kardon próbuje sił w nowym segmencie produktów. Soho na pewno znajdzie swoich właścicieli, zwłaszcza w swoim segmencie cenowym.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena