Czasy kiedy 2,5-calowe dyski zewnętrzne wymagały dodatkowego zasilania są zamierzchłą przeszłością, ale opcja podładowania z dysku telefonu… to już nowy wymiar ewolucji. Zawarty w Wireless Pro (następca WD My Passport Wireless) akumulator o pojemności 6400 mAh zmienia go w powerbank. A to dopiero początek ciekawostek.
Sam dysk to niepozorne, czarne, kwadratowe pudełko, z dwoma przyciskami, gniazdem USB 3.0 i czytnikiem kart SD. Zabawa zaczyna się, gdy poczytamy o jego możliwościach. Przede wszystkim, dysk reklamowany jest jako sprzęt dla profesjonalistów, np. fotografów, którzy potrzebują regularnego backupu swojej aktualnej pracy. m.in. po to dysk ma wydłużony w porównaniu do poprzednika czas pracy na baterii do nawet 10 godzin. Umożliwia on zdalny, bezprzewodowy dostęp do plików, dzięki dwuzakresowej karcie sieciowej (2,4 GHz oraz 5 GHz). Dysk może służyć również jako hotspot WiFi dla nawet ośmiu urządzeń. Co lepsze, możesz przeglądać pliki z dowolnego miejsca, dzięki aplikacji mobilnej WD My Cloud, dostępnej na Androida i iOS (sorry posiadacze mobilnego Windowsa). Korzystanie z My Cloud jest banalnie proste i daje wiele możliwości, jak chociażby połączenie urządzenia z Creative Cloud. Wireless Pro użyć możesz także jako centrum rozrywki i strumieniować filmy do ośmiu urządzeń jednocześnie, korzystając z aplikacji Plex.
Dość zachwytów, przejdźmy do wad. Obudowa choć ładna, mogłaby być jak na mobilne urządzenie solidniejsza, a jak na urządzenie którym WD zwraca się do fotografów, brak wspierania RAW-ów jest bolesnym przeoczeniem. Zostaje również kwestia ceny – od 700 PLN za wersję 1 TB do 1 120 PLN za 4 TB pamięci powoduje, że musi wam zależeć na tych funkcjonalnościach w stosunku do klasycznych rozwiązań firmy.
Ocena
Zdaniem T3
Wireless Pro kładzie nacisk na kilka interesujących funkcji, które jednak przychodzą za odpowiednią cenę.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena