Miernik temperatury i wilgotności z pewnością nie jest nikogo pierwszym urządzeniem po jaki sięgnie przy budowie inteligentnego domu. Dla większości nie jest zapewne nawet w pierwszej piątce, ale firma SwitchBot postawiła sobie za punkt honoru stworzyć czujnik, obok którego nie będzie w stanie przejść obojętnie żaden entuzjasta rozwiązań smart home.
SwitchBot Meter Pro nie jest pierwszym tego typu urządzeniem w ofercie producenta, ale zdecydowanie jest on najbardziej zaawansowanym. Miernik z pozoru nie różni się specjalnie od większości cyfrowych termometrów i higrometrów. Plastikowa obudowa z pochłaniającym śladowe ilości energii wyświetlaczem oraz rozkładaną podpórką to branżowy standard. Diabeł tkwi jednak w szczegółach i już po bliższym zapoznaniu się z urządzeniem, dostrzeżemy, że materiały są naprawdę wysokiej jakości. Gadżet zasilany jest dwoma bateriami AA (do 12 miesięcy pracy), a duży wyświetlacz pokazuje znacznie więcej informacji, niż można by się było spodziewać. Ponadto urządzenie to, jak każdy inny element ekosystemu SwitchBot, łączy się z aplikacją producenta i to właśnie tam zaczyna się prawdziwa zabawa.
Poza pomiarem temperatury i wilgotności w pomieszczeniu miernik otrzymał druga linię (pod kolorowym paskiem), gdzie możemy wyświetlać warunki pogodowe panujące za naszymi oknami na podstawie informacji z serwisu pogodowego lub sparowanego czujnika temperatury i wilgotności przeznaczonego do użytku na zewnątrz (Indoor/Outdoor Thermo-Hygrometer). Ponadto miernik wyświetla również aktualną datę, godzinę oraz ikonę informującą o aktualnych warunkach pogodowych. Z kolei wspomniany kolorowy pasek wskazuje, w jakiej strefie komfortu termicznego i wilgotności będziemy się znajdować w danej strefie. Oczywiście, jeśli informacja pogodowa jest dla nas ważniejsza niż warunki w domu, możemy z łatwością zamienić je pozycjami, tak żeby te ostatnie były mniej rzucające się w oczy. Możemy również ustawić jak często urządzenie będzie aktualizować pomiary (co 5, 10 lub 30 minut) i opcjonalnie, jeśli posiadamy inny miernik temperatury i wilgotności marki SwitchBot (np. Meter Plus, Meter czy Hub 2), możemy wyświetlać jego pomiary na ekranie Meter Pro.
Ta ostatnia opcja raczej jednak nie znajdzie wielu zwolenników, gdyż zastosowany w mierniku szwajcarski czujnik temperatury i wilgotności Sensirion cechuje się wyjątkową precyzją (+/- 0,2 st. C i +/- 2% RH). Jeśli mimo to nie dowierzamy naszemu urządzeniu i wolimy wskazania naszego dziadkowego higrometru to jesteśmy w stanie z poziomu aplikacji ustawić stałe przesunięcie temperatury i wilgotności na mierniku. W aplikacji możemy również śledzić zmiany wyświetlanych wartości na czytelnych wykresach do 68 dni lokalnie na urządzeniu i 2 lat po podłączeniu się do chmury.
Wspomniany wcześniej czujnik temperatury i wilgotności przeznaczony do użytku na zewnątrz to nie jedyne urządzenie jakie możemy sparować z miernikiem. Równie przydatny jest on dla recenzowanego przez nas nawilżacza powietrza, który zamiast własnych czujników może wykorzystywać te znajdujące się w Meter Pro, dla bardziej precyzyjnych pomiarów. Do tego dochodzi cała plejada automatyzacji, które wykorzystują informacje o temperaturze czy wilgotności w pomieszczeniu i możliwość dodania (za pośrednictwem mostka Hub 2 lub Hub Mini Matter) urządzenia do innych ekosystemów smart home (Google Home, Amazon Alexa, Apple HomeKit) poprzez standard Matter.
Jeśli to dla was za mało to istnieje również wersja Meter Pro, wyposażona w dodatkowy czujnik CO2 oraz zasilanie USB. Niezależnie jednak od tego, który model wybierzecie, będzie to z pewnością najlepszy miernik temperatury i wilgotności jaki kiedykolwiek posiadaliście.
Specyfikacja
- CENA 35 EUR (25% zniżki na Black Friday)
- ZASILANIE 2x AA
- ŁĄCZNOŚĆ Bluetooth
- PRECYZJA POMIARU +/- 0,2 st. C, +/- 2% RH
- WYMIARY 92 x 79 x 25 mm
- WAGA 154 g (z bateriami)
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Dopracowane urządzenie, które przyda się nie tylko w każdym inteligentnym, ale również standardowym domu.
Plusy
Duży wyświetlacz. Wiele pomiarów i opcji personalizacji. Ekosystem SwitchBot.
Minusy
Wersja z czujnikiem CO2 kosztuje dwa razy tyle co bez.