Marka SwitchBot kilkukrotnie gościła już na łamach naszego magazynu i zawsze wzbudzała dużo pozytywnych emocji swoimi produktami. Nie inaczej jest i tym razem, bo oto na nasz warsztat trafił jej nowy inteligentny zamek – Lock Pro.
Trochę ponad rok temu testowałem pierwsze podejście firmy SwitchBot do tematu inteligentnych zamków. Nazwany po prostu Lock, zrobił na mnie wtedy duże wrażenie głównie dzięki swojej prostej konstrukcji, szybkiej instalacji i bogatej funkcjonalności. Jak to jednak w świecie technologii bywa, konkurencja nie śpi i nie dalej jak kilka miesięcy temu recenzowałem dwa świetne produkty marek, które w tym konkretnym segmencie mają wieloletnie doświadczenie. Warto również wspomnieć, że pomimo bardzo dobrego odbioru, pierwszy Lock miał swoje wady. Warstwa klejąca utrzymująca zamek na drzwiach lubiła się poluzować co kilka miesięcy, produkt był na wskroś plastikowy i od czasu do czasu silnik w moim egzemplarzu lubił się zaciąć, co z kolei wymagało ponownej kalibracji. Wszystkie te mniejsze lub większe niedociągnięcia oraz ambicje konkurencji miał jednak zdmuchnąć ze sceny Lock Pro, który był już zapowiadany w zeszłym roku. Czy tak się stało?
Lock Pro, jak sama nazwa wskazuje, jest wersją premium bazowego Lock i wprowadza tym samym kilka istotnych ulepszeń, które znacznie poprawiają odbiór urządzenia. Od frontu wita nas tym razem estetyczne pokrętło i metalizowana płytka skrywająca baterie. Urządzenie wygląda masywnie i bardziej „Pro” niż jego poprzednik. Nowy model jest również w pełni zabudowany i został wykonany z wyższej jakości materiałów, co odzwierciedla jego waga. Jest to nadal estetyka, która nie każdemu przypadnie do gustu, ale mnie osobiście bardziej boli brak innego koloru niż czarny – drugi, np. srebrny wariant, byłby tu mile widziany.
Zmienił się również sposób instalacji. Nadal główne wymagania są takie same, czyli dwustronna wkładka z możliwością przekręcania klucza z jednej strony, kiedy drugi znajduje się w zamku. Tym razem jednak istotne jest również, jak daleko nasza wkładka wystaje poza okucie. Jest to ważne dla procesu instalacji i będzie miało wpływ na typ płytki montażowej, którą wykorzystamy. Konkurencja stosuje ten sam proces i sprawdza się on wyśmienicie. Dzięki temu nie musimy już przyklejać naszego zamka do drzwi, choć jeśli wasza sytuacja będzie tego wymagać, w zestawie z Lock Pro znajdziecie odpowiednie akcesoria i adapter (również przyklejany). Naturalnie, jak przy każdym innym inteligentnym zamku, warto przed jego zakupem odwiedzić stronę producenta i wypełnić ankietę, która jasno określi, czy nasze drzwi/rygiel są odpowiednie do montażu.
Poza lepszymi materiałami i poprawionym procesem instalacji trzeba również zwrócić uwagę na zasilanie. Pod wspomnianą wcześniej płytką maskującą znajdują się tym razem cztery baterie AA, które zastąpiły dwa mniej popularne paluszki CR123A. Producent sprzedaje oddzielnie również akumulatorki, które można ładować co kilka miesięcy naprzemiennie. Moją ulubioną zmianą jest jednak nowe pokrętło, które poza oczywistą funkcją manualnego przekręcania rygla, ma również wbudowany przycisk Quick Key. Naciśnięcie go powoduje automatyczne zamknięcie/otwarcie zamka. Jest to wybitnie wygodne rozwiązanie, kiedy mamy zajęte ręce – wystarczy dotknąć pokrętła choćby łokciem i zamek zostanie odryglowany.
Wspomniane niedociągnięcia pierwszego Locka wybaczałem z jeszcze jednego powodu – klawiatury numerycznej z czytnikiem linii papilarnych Keypad Touch, która ku mojemu zaskoczeniu działa również z Lock Pro. To sprzedawane oddzielnie akcesorium jest w mojej ocenie niezbędnym dodatkiem do zamka SwitchBota i znacznie poprawia jego ogólną funkcjonalność. Szczególnie wspomniany czytnik linii papilarnych jest wyjątkowo szybkim i komfortowym sposobem na dostanie się do domu. Czas reakcji wynosi trochę ponad sekundę od chwili sczytania. Jeśli jednak z jakiegoś powodu przykładanie palca do czytnika nie jest bliskie waszemu sercu, to macie do wyboru w sumie czternaście innych (zakładając, że dokupiliście Keypad Touch) sposobów na odryglowanie drzwi.
Klawiatura poza czytnikiem i opcją wpisywania kodu dostępu, ma jeszcze czytnik NFC. Otwiera to również drzwi (dosłownie i w przenośni) dla ewentualnych gości czy kuriera, którzy mogą otrzymać od nas jednorazowy lub krótkoterminowy unikalny kod dostępu generowany z poziomu aplikacji.
O ile nowy zamek SwitchBot Lock Pro może być naszym jedynym inteligentnym urządzeniem w domu, o tyle znacznie ciekawiej będzie go zintegrować z innymi gadżetami smart home. Ekosystem SwitchBot jest naturalnie w pełni kompatybilny z zamkiem, a po dodaniu bramki Hub Mini, Hub 2 lub Hub Mini Matter będziemy mogli otworzyć nasz produkt na świat integracji ze światem Google Home, Amazon Alexa, Apple HomeKit czy Home Assistant. W połączeniu z dwoma ostatnimi bramkami, Lock Pro można dodać również jako urządzenie pracujące w standardzie Matter, który coraz mocniej rozpycha się na rynku smart home.
SwitchBot Lock Pro to bez wątpienia jeden z najlepszych inteligentnych zamków na rynku. W połączeniu z klawiaturą Keypad Touch pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że jest w tej chwili najlepszą opcją zakupową w tej kategorii sprzętowej. Recenzowany przez nas kilka miesięcy temu Yale Linus L2 również zachwycał, ale oferowana przez producenta klawiatura nie dorasta tej do pięt, zarówno pod kątem funkcjonalności, jak i wykonania. Widać, że SwitchBot odrobił pracę domową i zrobił nawet zadanie „z gwiazdką” – godne pochwały.
Specyfikacja
- CENA 139 EUR (-10% z kodem 10UP0FRQGFOTNS)
- ŁĄCZNOŚĆ Bluetooth, Matter (przez bramkę Hub 2 lub Hub Mini Matter)
- ZASILANIE 4x bateria AA
- KOLOR czarny
- WYMIARY 120 x 59 x 83,9 mm
- WAGA 435 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
W połączeniu z klawiaturą Keypad Touch jest to najlepszy inteligentny zamek na rynku. Dopracowany produkt, który poprawia niedociągnięcia swojego poprzednika.
Plusy
Wysoka jakość wykonania. Świetne pokrętło z przyciskiem Quick Key. Możliwość integracji w praktycznie każdym systemie smart home.
Minusy
Instalacja jest bardziej wymagająca niż w modelu Lock. Dostępność tylko w kolorze czarnym.