Samsung Galaxy S4 osiągnął spory sukces, toteż oczekiwania wobec jego następcy były bardzo wysokie. S5 oferuje sporo nowoczesnych funkcji, jednak czy w całościowym ujęciu koreański flagowiec zasługuje na najwyższe wyróżnienie?
Na początku skupmy się może na kwestiach podstawowych. Podobnie jak Xperia Z2, nowy smartfon Samsunga nie należy do małych telefonów. W porównaniu z produktem Sony jest subtelnie cieńszy (8,1 mm kontra 8,2 mm), a zaokrąglone krawędzie obudowy wpływają na dużą ergonomię jego całej konstrukcji. Obecność sztucznej skóry domyślnie miała nadać S5 większego szyku, ale pod względem estetyki i ogólnego wizualnego powabu smartfon Samsunga musi uznać wyższość konkurentów wyposażonych w aluminiową obudowę. Warto też dodać, że telefon ten nie boi się przypadkowego zachlapania ani kontaktu z pyłem.
5,1-calowy wyświetlacz AMOLED jest jasny, wyrazisty i oferuje ostry jak żyleta obraz – nawet pomimo faktu, że współczynnik ppi jest tu ciut niższy niż w modelu S4. Wyświetlacz o tak dobrych parametrach to prawdziwy energetyczny łakomczuch, ale Samsung znalazł sposób na ograniczenie jego apetytu (o tym za chwilę).
Dzięki 4-rdzeniowemu procesorowi 2,5 GHz, S5 jest szybki niczym błyskawica, zapewniając ultra płynne działanie wgranego Androida KitKat 4.4.2. Producent zdecydował się także na poczynienie kilku zmian w swoim oprogramowaniu (m.in. rezygnację z Samsung Hub), co wpłynęło na jeszcze większą płynność pracy systemu.
Ulepszeniom poddano sporą ilość funkcji interfejsu, dzięki czemu prezentuje się on przejrzyściej, a korzystanie z jego dobrodziejstw odbywa się bardziej intuicyjnie w zestawieniu z tym, czego mogliśmy doświadczyć w przypadku modelu S4. Na dodatkową uwagę zasługuje implementacja nowych software’owych rozwiązań. Z radością witamy tryb dedykowany dzieciom, tryb prywatny oraz aplikację Geo News. Ta ostatnia co prawda nie przyda się zbytnio w naszym kraju, jednak jeśli wyjechalibyśmy do nieco bardziej orientalnych państw, to ostrzeże nas ona przed ewentualnością wystąpienia różnego rodzaju naturalnych kataklizmów.
Pomijając już kwestię wojen patentowych, S5 podobnie jak iPhone 5S (Widzicie? Nawet nazwa jest podobna…) wyposażony został w czytnik linii papilarnych umieszczony pod przyciskiem Home. Nie jest on tak dokładny jak ten obecny w produkcie Apple, ale za to posiada dodatkową funkcjonalność – w niedalekiej przyszłości z jego pomocą można będzie autoryzować płatności z konta PayPal.
Na górze smartfona umieszczono czujnik podczerwieni, z wykorzystaniem którego S5 może pełnić rolę uniwersalnego pilota do telewizora. Sensorowe trio dopełnia czujnik rytmu bicia serca, znajdujący się z tyłu obudowy. Jego dokładność jest jednak dość umowna, ale na plus zaliczyć trzeba bezpośrednią współpracę z opracowaną przez Samsunga aplikacją S-Health, będącą odpowiednikiem Endomondo połączonej z MyFitnessPal.
Ilość megapikseli w kamerze wzrosła do 16, jednak w zestawieniu z 20-megapikselowym sensorem w Z2, fakt ten nie robi już tak ogromnego wrażenia. Ciepłe słowa należą się za to nowemu superszybkiemu autofokusowi oraz opcji ostrzenia na wybranym fragmencie kompozycji. S5 podobnie jak rywal ze stajni Sony również oferuje możliwość nagrywania filmów w rozdzielczości 4K. Tak jak w przypadku konkurenta, tak i tu trzeba mieć na uwadze fakt, że tego typu materiał „waży” naprawdę sporo.
Parę akapitów wcześniej wspominaliśmy o tym, że Samsung znalazł sposób na poprawę żywotności baterii – stało się tak za sprawą trybu Ultra Power Saving, w którym obraz przyjmuje czarno-białe barwy, a w użyciu pozostają jedynie podstawowe funkcje telefonu. Koreańczycy deklarują, że akumulator S5 pracujący w tym trybie zyska kosztem 10 procent pojemności baterii dodatkowe 24 godziny życia. W praniu funkcja ta faktycznie działa, ale mówiąc wprost – opłaca się z niej korzystać w sytuacjach naprawdę awaryjnych.
Po otrzymaniu kilku spektakularnych technologicznych nowinek, Samsung Galaxy S5 ma pełne prawo pretendować do zaszczytnego miana króla androidowych smartfonów. Oczywistym jest, że to najlepszy telefon wyprodukowany przez koreańskiego molocha, jednak w kategoriach sprzętu stanowiącego idealne połączenie mocy, możliwości i unikalnego stylu, S5 nieznacznie ustępuje według nas opisanemu w poprzednim numerze HTC One (M8). Z innej perspektywy można powiedzieć też, że fanom linii Galaxy S5 jawić będzie się jako spełnienie ich technologicznych marzeń – stwierdzenie to w żadnym wypadku nie będzie przesadą.
Specyfikacja
PROCESOR/RAM: 2,5 GHz quadcore/2 GB
OS: Android 4.4
WYŚWIETLACZ: 5,1 cala, 1920×1080 Super AMOLED
PAMIĘĆ: 16 lub 32 GB
KAMERA TYŁ: 16 Mpix/4K
KAMERA PRZÓD: 2 Mpix /1080p
ŁĄCZNOŚĆ: Bluetooth 4.0, NFC, Wi-Fi, 4G
ŻYWOTNOŚĆ BATERII: Do 21 godzin rozmów
Wysokość: 142 mm
Szerokość: 72,5 mm
Grubość: 8,1 mm
Waga: 145 g
Suche fakty
CO TAM W TV?
Czujnik podczerwieni pozwala S5 pełnić rolę telewizyjnego pilota bez konieczności łączności z domową siecią Wi-Fi.
ULEPSZONA KAMERA
Liczba megapikseli wzrosła z 13 do 16. Na uwagę zasługuje też nowa funkcja efektywniejszego robienia zdjęć HDR w warunkach słabego oświetlenia.
DAWAJ PALUCHA!
Czytnik linii papilarnych to jedna z najgorętszych technologicznych nowinek. Sensor ten nie działa jednak tak dokładnie, jak ma to miejsce w przypadku czujnika w iPhonie 5S.
DLA AKTYWNYCH
Po przystawieniu palca do czujnika LED, S5 zmierzy puls swojego użytkownika. Fajna sprawa, ale wynikom takiej operacji przydałoby się nieco więcej dokładności.
Ocena
Zdaniem T3
Samsung ponownie pokazał klasę. S5 to jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie smartfonów z Androidem.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena