Dedykowane karty dźwiękowe w pecetach nie są już tak popularne jak kiedyś, ale użytkownicy Windowsa i macOS i tak są pod tym względem uprzywilejowani – znalezienie kompatybilnego wzmacniacza lub DAC-a to kwestia kilkuminutowych poszukiwań. Co jednak mają zrobić konsolowcy, których nie satysfakcjonują możliwości dźwiękowe wybranej platformy? Z myślą o nich Creative stworzył kieszonkowy wzmacniacz z DAC USB-C Sound Blaster G3. Czy wyjdzie on zwycięsko ze starcia z moją biblioteką gier?
Sprzęt działa z PS4 i Nintendo Switchem (wsparcia dla Xboxa nie ma ze względu na koszmarną politykę Microsoftu względem akcesoriów). Test rozpocząłem od konsoli Sony. Instalacja jest prosta – wystarczy podłączyć urządzenie do portu USB-A za pomocą dołączonej przejściówki, a do wejść i wyjść na wzmacniaczu podpiąć słuchawki i mikrofon. Opcjonalnie można skorzystać także z trzeciego złącza, optycznego – służy ono do uruchomienia funkcji GameVoice Mix, czyli miksera pozwalającego na zmianę wzajemnej głośności czatu głosowego i oprawy dźwiękowej gry.
Moje PS4 od razu wykryło kartę dźwiękową; aby z niej skorzystać, nie musiałem instalować żadnego oprogramowania. Aby sprawdzić jego możliwości, odpaliłem Destiny 2, sieciową strzelankę pierwszoosobową. Różnicę usłyszałem od razu: odgłosy broni energetycznej i przedśmiertne krzyki Czerwonych Legionistów zaczęły brzmieć tak soczyście jak nigdy.
Kilka misji rozegrałem ze znajomymi, gdzie mogłem pobawić się wspomnianym już GameVoice Mixem. Do jego obsługi służy kółko umieszczone z prawej strony. Gdy kręciłem nim w górę, zwiększałem głośność ścieżki dźwiękowej gry, a po przesunięciu w dół, lepiej słyszałem głosy graczy w drużynie. To sympatyczna funkcja, może nie rewolucyjna (większość gier ma stosowne ustawienia w swoich opcjach), ale ułatwiająca życie.
Sound Blaster G3 zrobił na mnie największe wrażenie w tytułach nastawionych na eksplorację. Po chwili zabawy w Monster Hunter World, przełączyłem się na Switcha, gdzie moim tytułem testowym zostało Breath of the Wild. Gra ta znana jest z subtelnego, kojącego soundtracka i wciągających efektów dźwiękowych. Sound Blaster G3 dodał im wrażenia przestrzeni i realizmu, przez co odkrywałem kolejne zakątki Hyrule ze zdwojoną przyjemnością. Wzmacniacz można podłączyć do konsoli Nintendo w trybie stacjonarnym i mobilnym, ale należy pamiętać, że w tym drugim dość szybko wyczerpuje on baterię urządzenia.
Sprzęt współpracuje także z Windowsem i macOS – tutaj do dyspozycji otrzymujemy najwięcej funkcji. Podczas ogrywania partyjki pecetowej wersji Battlefielda V włączyłem tryb wzmacniania odgłosu kroków: w połączeniu z wirtualizacją 7.1 i odpowiednimi słuchawkami naprawdę robił on różnicę. Odgłosy wrogów były słyszalne i wyraźnie zaznaczone w przestrzeni. Creative Sound Blaster G3 jest produktem naprawdę godnym polecenia.
Specyfikacja
- Cena 269 PLN
- Impedancja 16-300 Ohm
- Jakość dźwięku do 24-bit/96 kHz
- Łączność wyjście słuchawkowe, wejście mikrofonu, wejście optyczne, USB-C
- Wymiary 210 x 39 x 15 mm
- Waga 32 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Creative Sound Blaster G3 to jedno z ciekawszych akcesoriów na PS4 i Switcha, pozwalające wydobyć z dobrze znanych konsol świetne w tym progu cenowym możliwości dźwiękowe.
Plusy
Natychmiastowa poprawa jakości dźwięku. Błyskawiczna konfiguracja. Opcja GameVoice Mix na PS4 i pecetach.
Minusy
Podłączenie do Switcha powoduje szybsze wyczerpywanie się baterii. Brak wsparcia dla 7.1 na PS4.