Zanim padniecie za śmiechu na myśl o strażakach przemierzających przestworza z wiadrami wody rozważcie jeden istotny problem: Jak ugasić pożar w budynku, który ma ponad 150 pięter? Z takim problemem może się któregoś dnia zmierzyć jednostka straży pożarnej w Dubaju i właśnie dlatego dwudziestu, bez wątpienia bardzo dzielnych strażaków, otrzyma w pełni funkcjonalne plecaki odrzutowe.
Oczywiście nikt w tej chwili nie zakłada przeprowadzania akcji ratunkowej na wysokości kilkuset metrów z wykorzystaniem plecaka odrzutowego. Bez wątpienia jednak liczba drapaczy chmur w Dubaju przekracza światową średnią. Dlatego właśnie dubajskie służy obrony cywilnej (DSD) zdecydowały się na zastosowanie tego niestandardowego rozwiązana, które miałoby pomóc nie tylko w szybkiej ocenie zagrożenia, ale i koordynowaniu akcji ratunkowej. Pomysłodawcy projektu nie wykluczają jednak w przyszłości możliwości przeprowadzania akcji gaszenia pożarów za pomocą zakupionych plecaków odrzutowych.
Wspomniane plecaki to najnowsze modele opracowane i zbudowane przez firmę Martin Aircraft Company, która ma spore doświadczenie w zakresie tego typu urządzeń. Każdy z jetpacków został wyposażony w silnik V4, który jest w stanie wynieść pilota na wysokość ponad 900 metrów i pozwala osiągnąć prędkość 74 km/h przy zasięgu do 50 kilometrów (około 30 minut lotu). Każda sztuka kosztuje 150 000 USD, co daje łączną kwotę 3 mln USD. Coś nam jednak mówi, że miasto, które zakupiło Bugatti Veyrona za 1,5 mln USD i Astona Martina One-77 za kolejne 1,8 mln USD z przeznaczeniem na samochody policyjne poradzi sobie z takim wydatkiem.