System operacyjny od Google nareszcie doczekał się swojej oficjalnej ósmej odsłony. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych wersji, system otrzymał nazwę inspirowaną słodyczami (tym razem popularnymi ciasteczkami Oreo) oraz szereg usprawnień, dzięki którym korzystanie z niego będzie jeszcze przyjemniejsze.
Podobnie jak wersja 7.0 Nougat, Android 8.0 skupia się głównie na dodaniu funkcjonalności, które wpłyną na komfort pracy w tle, bez wyraźnych fajerwerków. Najważniejszą z nich jest funkcja ograniczenia działania aplikacji otwartych w tle (Oreo ma mieć wbudowany inteligentny mechanizm rozpoznawania, które apki niepotrzebnie zaśmiecają RAM telefonu i ich wyłączania), dzięki czemu żywotność baterii telefonu ma zostać zdecydowanie wydłużona. Czas odpalania systemu na Androidzie 8.0 ma ulec odczuwalnemu skróceniu – w przypadku telefonów Google Pixel nawet dwukrotnie.
Wśród funkcjonalności, które odczujemy bezpośrednio, warto wymienić ikonki notyfikacji dla poszczególnych aplikacji. Mają one postać kropek pojawiających się w prawym górnym rogu ikony apki. Po przytrzymaniu interesującej nas aplikacji pojawi się menu kontekstowe zawierające informację o ilości i zawartości notyfikacji. Przydatną funkcją będzie możliwość otworzenia miniokna z zawartością wideo w innym programie. Tryb ten nazywa się Picture-in-Picture i umożliwi tak pożądane oglądanie materiałów z Youtube podczas jednoczesnego przeglądania stron internetowych. Sympatycznym dodatkiem będą również nowe emotikonki zaprojektowane w stylu przypominającym te z iOS.
Kiedy dokładnie Oreo trafi na nasze urządzenia? Na pewno najwcześniej otrzymają go posiadacze telefonów od Google (Pixel oraz niektóre modele Nexusa). Na aktualizację smartfonów od innych producentów musimy poczekać przynajmniej kilka tygodni, wiadomo jednak, że jako pierwsi otrzymają ją posiadacze flagowców.