Choć w gatunku co-opów pierwsze skojarzenie to Hazelight jako niekwestionowany mistrz, wystarczy rzucić okiem nieco szerzej, by zobaczyć inne studia tworzące świetne gry do wspólnej zabawy z partnerem, przyjacielem czy rodziną. Jednym z nich jest Light Brick Studios, które przygotowało LEGO Voyagers.
Po pięknym, ale krótkim LEGO Builder’s Journey, studio postanowiło mocniej zaakcentować aspekt podróży w swojej kolejnej grze logicznej. W LEGO Voyagers śledzimy losy pary malutkich, rozkosznych klocków LEGO, które wyruszają w wielką przygodę po tym, jak tuż obok ich wyspiarskiego domu rozbija się statek kosmiczny.
By zbudować własny pojazd, bohaterowie muszą przemierzyć kolejne wyspy, długie pustynne drogi, zniszczone tory kolejowe i wiele innych scenerii. Light Brick Studios nie szczędzi okazji, by zaprezentować piękne, dopracowane wizualnie lokacje i kolejne zagadki. Efekty świetlne i wodne to prawdziwa uczta, a każdy element oprawy wygląda na starannie dopracowany. To doskonałe tło dla przygody, szczególnie gdy towarzyszy mu nastrojowa ścieżka dźwiękowa. Choć całość trwa zaledwie kilka godzin, LEGO Voyagers dzięki warstwie wizualnej daje poczucie wielkiej, epickiej podróży.
W sercu to nadal gra logiczna z elementami platformowymi, zaprojektowana głównie z myślą o rodzinach i młodszych graczach – dlatego raczej nie napotkacie trudności nie do przejścia. Lokacje są zapadające w pamięć, choć spora część zagadek sprowadza się do układania klocków tak wysoko lub tak długo, by można było przeskoczyć mur czy szczelinę. Nie jest to wada sama w sobie, a bardziej obserwacja. Jeśli szukacie poważnego wyzwania, raczej go tu nie znajdziecie.







Nie o wyzwanie jednak chodzi w LEGO Voyagers. Często da się wręcz „oszukać” grę, budując przypadkową konstrukcję i próbując przedostać się dalej kilkoma szczęśliwymi skokami. Łączenie skakania z możliwością zaczepienia się o powierzchnię sprawia, że łatwo znaleźć alternatywne rozwiązania, zamiast głowić się nad klasycznym podejściem. Podróż jest tu ważniejsza niż same łamigłówki – i dobrze, bo twórcy nie próbują sztucznie wydłużać czasu gry.
LEGO Voyagers niesie ze sobą spokój, radość i urok, które trudno zignorować, choć czasem wybijało mnie z klimatu nieco kapryśne sterowanie. Zdarza się, że zamiast jednego klocka chwytamy kilka, albo nasza figurka uparcie zaczepia się o niewłaściwe miejsce. Segmenty wymagające precyzyjnych skoków bywają przez to frustrujące. Nie są to problemy psujące zabawę, ale warto o nich wspomnieć.
Przejście gry zajmuje nieco ponad trzy godziny. To wprawdzie więcej niż główna kampania Builder’s Journey, ale jeśli liczycie na dziesiątki godzin łamigłówek, to tutaj dostaniecie raczej krótką, ale skoncentrowaną opowieść. I dobrze, bo historia dwójki bohaterów rozwija się zaskakująco, wzrusza i trafia do serca, a sztuczne przeciąganie tylko by jej zaszkodziło. Narracja opiera się wyłącznie na dźwiękach i „bipnięciach” wydawanych przez klockowe postacie, a mimo to potrafi opowiedzieć pełną, emocjonalną historię.
Dzięki oprawie wizualnej dorównującej większym studiom, zagadkom, które bawią i historii dającej prawdziwe poczucie przygody, LEGO Voyagers to łatwa rekomendacja.
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
LEGO Voyagers to krótka, ale pełna uroku przygoda, w której ważniejsze od trudnych zagadek są emocje, wizualny zachwyt i radość wspólnej podróży.
Plusy
Piękne wizualia. Zapadające w pamięć zagadki. Urocza fabuła. Nastrojowa muzyka.
Minusy
Nieco kapryśne sterowanie. Krótki czas gry.