Czy któryś programista webowy interesujący się najnowszymi trendami nie słyszał o Ruby on Rails? Jeśli tak, to spieszę z wyjaśnieniami. RoR to framework napisany w języku Ruby. Jak każdy framework, ma za zadanie przyspieszyć tworzenie aplikacji, w tym wypadku – aplikacji internetowych.
RailsSpace. Tworzenie społecznościowych serwisów internetowych w Ruby on Rails
Autorzy: Michale Hartl, Aurelius Prochazka
Helion 09/2008
Stron: 552
Cena: 79 zł
Recenzowana książka uczy od podstaw budowy fikcyjnego serwisu społecznościowego z mechanizmem rejestracji i logowania, galerią zdjęć, systemem blogowym i możliwością zarządzania kontaktami. I choć nie musisz znać Ruby, aby z niej korzystać, to wiedza o programowaniu – najlepiej znajomość innego języka – będzie przydatna. Książka raczej nie skupia się na tłumaczeniu podstaw sztuki programistycznej, choć we wstępie autorzy twierdzą co innego.
Framework RoR rządzi się kilkoma zasadami. Po pierwsze, ważna jest reguła „Dont’ Repeat Yourself”, która mówi nam, aby nie powtarzać raz napisanego kodu. Po drugie, zasada „Conversion over Configuration”, która przejawia się w dużej liczbie gotowych wzorców i minimalizacji potrzeby konfiguracji. Ruby on Rails jest tak zaprojektowany, aby umożliwić łatwe zastosowanie tych dwóch reguł. To nim RoR zawdzięcza rosnącą popularność. W przeciwieństwie do PHP jest też uważany za narzędzie „poważne”, jednak skupmy się raczej na książce, niż języku.
Autorzy posługują się przystępnym językiem. Zapewniają, że najlepszym sposobem zrozumienia „Railsów” jest metoda osmozy. Powinniśmy czytać i testować kod nawet wtedy, gdy nie jest on do końca zrozumiały. Potem możemy to powtórzyć… i powtórzyć… i w końcu zrozumiemy.
Odnoszę wrażenie, że rozpoczęcie nauki od pisania całego serwisu społecznościowego może być trudne. Gdyby kilka pierwszych rozdziałów skupiało się na pokazaniu mniejszych przykładów, to książka mogłaby na tym sporo zyskać. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to nie najgorszy podręcznik dla osób zdecydowanych na poważną naukę i umożliwia zrozumiem Ruby on Rails. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby się okazało, że na rynku dostępnych jest co najmniej kilka przyjaźniejszych książek.