W czasach, gdy nasze dane są jedną z najcenniejszych walut, niezwykle ważna jest ich odpowiednia ochrona. Z tego założenia wyszli twórcy przeglądarki Brave, darmowego programu pozwalającego na blokowanie reklam w sposób, który nie wpływa negatywnie na dochody właścicieli stron.
Brave powstawała przez niemal cztery lata, ale nareszcie jej deweloperom udało się wyjść z fazy testów beta i zaprezentować nam gotowy program. To przeglądarka open-source, oparta na architekturze Chromium, a zatem kompatybilna z dodatkami do przeglądarki Google. Podstawą jej funkcjonowania jest automatyczne blokowanie reklam, skryptów śledzących i samoodtwarzających się filmów. Do dyspozycji użytkownika oddane zostaną także dodatkowe ustawienia prywatności, jak również dwa tryby incognito – „zwykły” i taki wykorzystujący protokół Tor.
Jedyne ogłoszenia, jakie w niej zobaczymy, to te w ramach programu Brave Rewards. Użytkownicy, którzy z niego skorzystają, będą mogli obejrzeć wybrane przez Brave reklamy, a w zamian otrzymają tokeny BAT. Następnie wykorzystamy je do wspomożenia konkretnej strony internetowej czy twórcy, albo do kupienia kart podarunkowych. Wśród stron, które dołączyły do programu BAT, znalazła się Wikipedia, Twitter, YouTube i Reddit. Wyświetlane ogłoszenia będą personalizowane, ale nie za pośrednictwem skryptów śledzących – zamiast tego pojawią się algorytmy analizujące treść strony internetowej, którą przeglądamy, i dostosowujące treść reklam do naszych zainteresowań. Informacje te nie trafią do osób trzecich.
Brave otrzyma także wbudowanego klienta torrent, portfel kryptowalutowy, a w przyszłości także zintegrowany VPN. Przeglądarka dostępna jest już na Windowsie, macOS, Linuksie, Androidzie oraz iOS. Należy zauważyć, że nie jest to jedyny program nastawiony na bezpieczeństwo w internecie – wiele funkcji chroniących naszą prywatność ma także Tor Browser czy chociażby bardziej popularny Firefox.