O eksploracji przestrzeni kosmicznej i ciał niebieskich marzą nie tylko agencje kosmiczne. Beresheet, izraelski lądownik księżycowy sfinansowany z prywatnych źródeł, miał być pionierem w lotach na Księżyc, ale podczas lądowania rozbił się o powierzchnię naszego satelity.
Ten niewielki lądownik został wyniesiony w kosmos przez rakietę Falcon 9 w lutym i przez dwa miesiące podróżował w stronę Ksieżyca. Od tygodnia Beresheet znajdował się na orbicie satelity, gdzie przygotowywał się do lądowania. Wszystko szło zgodnie z planem, ale na 7 kilometrów przed powierzchnią jego silnik nagle się wyłączył. Kontrola misji spróbowała go ponownie uruchomić, ale było już za późno – komunikacja z lądownikiem została utracona, a on najprawdopodobniej roztrzaskał się o powierzchnię Księżyca, przedtem wysyłając jedno ostatnie zdjęcie przedstawiające satelitę z bliska.
Beresheet został stworzony przez grupę izraelskich inżynierów SpaceIL. Powstał on w ramach konkursu Google Lunar X Prize, którego celem było wysłanie na Księżyc prywatnych sond przed 31 marca 2018 roku. Główna nagroda nie została przyznana, ponieważ prace nad wszystkimi lądownikami przeciągnęły się poza deadline. SpaceIL postanowiło kontynuować prace i pozyskać prywatne środki na budowę satelity. Pierwsza próba zakończyła się niepowodzeniem, ale to nie koniec marzeń o prywatnych misjach na Księżyc. Kolejne loty zaplanowane są na 2020 i 2021 rok – zrealizują je amerykańskie i japońskie przedsiębiorstwa.