Następna generacja konsol obiecuje wiele – szybkie czasy ładowania, ulepszone sterowanie i oczywiście płynną, zachwycającą grafikę. Właśnie poznaliśmy silnik, na którym oparte będą tytuły przyszłości – oto Unreal Engine 5.
Nowa generacja silnika graficznego od Epic została zaprezentowana w formie dema technologicznego na PlayStation 5 zatytułowanego Lumen in the Land of Nanite, wyglądającego, jak żywcem przeniesione z gier o przygodach Lary Croft. W nazwie 9-minutowego klipu kryją się odniesienia do technologii, na których oparty będzie silnik. Pierwsza z nich, Nanite, to narzędzie tworzące wirtualną geometrię. Oznacza ono, że w grach zbudowanych w UE5 będzie można wykorzystywać modele i tekstury złożone z milionów poligonów (na przykład dane fotogrametryczne lub modele stworzone bezpośrednio w Mayi/ZBrush) bez konieczności zmniejszania liczby poligonów. Umożliwi on również tworzenie szczegółowej grafiki w 8K i 16K.
Towarzyszy jej Lumen, czyli system dynamicznego oświetlenia. Algorytmy technologii automatycznie rozpraszają światło w taki sposób, żeby w realistyczny sposób odbijało się ono od wszystkich powierzchni, zarówno tych oddalonych o kilka centymetrow, jak i odległych. Ma on usprawnić artystom pracę nad doborem kierunku i natężenia oświetlenia – wystarczy spojrzeć chociażby na przepięknie, realistycznie oświetlone sceny z dema.
Prawdopodobnie gry stworzone w Unreal Engine 5 pojawią się na naszych maszynach dopiero w 2022 r. – na początku przyszłego roku silnik wejdzie w fazę testową, a pod koniec 2021 r. ukaże się jego pełna wersja. Będzie on kompatybilny z konsolami obecnej i następnej generacji, Windowsem, Linuxem, macOS, Androidem oraz iOS. Wsparcie dla next-genowych konsol zostanie dodane także do UE 4.25, czyli obecnej wersji silnika. Jest on także kompatybilny z UE5: jeśli deweloperzy w przyszłości zdecydują się na przejście na nowszą wersję, będą mogli to łatwo uczynić.