Stwierdzenie to wywołało u nas lekką konsternację, gdyż w czasach wszechobecnych smartfonów oraz usług streamingowych zapewniających dostęp do niemalże niezmierzonych cyfrowych zasobów muzycznych, chęć posiadania zupełnie odrębnego urządzenia służącego do odtwarzania piosenek wydaje się jakby nie było… dziwna.
Melomani widzący w tym jakiś większy sens nie powinni mieć trudności ze znalezieniem jakiegoś porządnego playera. Jeśli ma on posiadać możliwie jak najbardziej kompaktowe gabaryty, to jednym z najlepszych modeli godnych polecenia jest Clip Jam firmy Sansa. To kosztujące ok. 160 PLN urządzenie waży zaledwie 23 gramy i w swej obudowie skrywa baterię pozwalającą na 18 godzin ciągłego słuchania muzyki. Pliki audio mogą znajdować się na wbudowanej pamięci o pojemności 8 GB lub na karcie pamięci umieszczonej w slocie microSD.
Mając większe możliwości finansowe połączone z chęcią odsłuchu ścieżek Hi-Res audio można śmiało zainteresować się modelem Astell&Kern AK Jr. Za kwotę 1 600 PLN otrzymujemy tu pięknie wykonany odtwarzacz o robiącej duże wrażenie funkcjonalności.