Mowa nienawiści i hejtowanie stały się (niestety) codziennością w internecie. Jak się okazuje nie każdy widzi różnicę pomiędzy konstruktywną krytyką, a chamstwem. Są jadnak takie miejsca na Ziemi, gdzie percepcja tego czym jest „bluźnierstwo” poszła o kilkadziesiąt kroków za daleko. Takim niechlubnym wydarzaniem stanie się wyrok śmierci na pewnym Pakistańczyku, który dopuścił się zdaniem tamtejszych władz obrazy uczuć religijnych na Facebooku.
Taimoor Raza może stać się pierwszym obywatelem Pakistanu, który zginie za umieszczenie posta na Facebooku. Dokładna treść wpisu skazanego jest nieznana, ale z relacji władz wynika, że 30-latek obraził między innymi Mahometa i inne postaci religijne w rozmowie o Islamie z człowiekiem, który okazał się rządowym agentem. Taimoor jest jedną z 15 osób aresztowanych w zeszłym roku pod zarzutem „bluźnierstwa”. W kwietniu tego roku The Washington Post doniósł o podobnej sytuacji Saudyjczyka, który został również skazany na śmierć za obrażenie Mahometa na Twitterze.
Zdaniem organizacji ochrony praw człowieka jest to przykład eskalacji problemu inwigilacji obywateli w internecie w Pakistanie. Władze w kraju już od jakiegoś czasu namawiają swoich obywateli SMS-ami do donoszenia na osoby, które za pośrednictwem sieci społecznościowych obrażają uczucia religijne i władzę.