Mustang z silnikiem elektrycznym – to brzmi jak szaleństwo. Mimo tego Ford zdecydował się na stworzenie Mustanga Mach-E, elektrycznego SUV-a o eleganckich liniach, nietypowym systemie infotainment i potężnym akumulatorze.
Inspiracje klasycznymi Mustangami widać już od pierwszego rzutu oka – projektanci zachowali dynamiczny rysunek świateł, zgrabnie ściętą maskę i drapieżny tył, ale to bez wątpienia praktyczny, duży SUV. Bystry obserwator zauważy na drzwiach brak klamek, ponieważ zostały one zastąpione systemami E-Latch i FordPass, które otwierają auto po wciśnięciu specjalnego przycisku.
Kabina jest przestronna, nowoczesna. Dominujące miejsce zajmuje w niej ogromny ekran dotykowy systemu infotainment Sync 4 – to aż 15,5-calowy wyświetlacz, na którym zobaczymy wskazówki nawigacyjne, zmienimy ustawienia samochodu i będziemy sterować odtwarzaniem muzyki. Mach-E został wyposażony w szereg systemów wspomagania kierowcy, w tym inteligentny tempomat Stop & Go, 360-stopniowe kamery i inteligentny system parkowania.
Samochód będzie dostępny w wersji z napędem na tylną oś lub na cztery koła; ta ostatnia może być kupiona także w limitowanej edycji First Edition. Standardowy zasięg auta to 450 km dla RWD i 420 km dla AWD, ale można go rozszerzyć za pomocą dodatkowego akumulatora – wtedy na jednym ładowaniu przejedziemy 600 km (RWD) lub 540 km (AWD). Maksymalna moc auta również będzie zależała od wybranej wersji: najniższa, dla RWD z zasięgiem podstawowym, wynosi całkiem niezłe 258 KM, a w „wymaksowanym” samochodzie będzie to 337 KM.
Silnik wersji z napędem na tylną oś osiągnie 415 Nm momentu obrotowego, a przyspieszenie do setki to kwestia mniej niż 8 sekund. W AWD znajdziemy podwójny napęd generujący maksymalnie 565 Nm; pozwoli to samochodowi rozwinąć prędkość 0-100 km w niecałe 7 sekund. Niezależnie od wybranej wersji, maksymalna prędkość auta to 180 km/h. Ford chwali się, że Mach-E pozwala na błyskawiczne ładowanie – 38 minut do pełna w przypadku zasięgu standardowego, 45 minut dla rozszerzonego.
Ford Mustang Mach-E będzie dostępny w sprzedaży pod koniec 2020 roku. Na pewno trafi on do polskich salonów, jednak jego ceny są jeszcze nieznane.