Karty graficzne w architekturze Turing namieszały na rynku GPU znacznie mniej niż można się było tego spodziewać – wielu użytkowników zdecydowało się na zakup tańszych, starszych kart Pascal i poczekanie na rozwój serii RTX. Mimo tego Nvidia zapowiada kolejne podzespoły wykorzystujące nową architekturę.
Po premierze kart Turing wielu graczy było zawiedzionych, ponieważ poza technologią ray-tracing, która umożliwia wygenerowanie realistycznych cieni i odbić świateł w czasie rzeczywistym, wprowadzały one stosunkowo niewiele nowości. Gdy na rynek trafił pierwszy tytuł z obsługą tej technologii, Battlefield V, okazało się, że chociaż jest ona imponująca, to do płynnego działania potrzebuje supermocnej specyfikacji całego komputera.
Użytkownicy, którzy nie są zainteresowani ray-tracingiem, już wkrótce będą mogli wybrać GPU z serii Turing bez jego obsługi. Według przecieków karta ma nosić nazwę GTX 1160 i bazować na układzie TU116, jednak pozbawionym rdzeni RT – zamiast nich pojawi się tajemnicza technologia Turing Shaders. Dzięki temu będzie ona przystępniejsza cenowo i atrakcyjniejsza dla osób, które posiadają jedynie średnio wydajny procesor, jednocześnie oferując wzrost szybkości w stosunku do architektury Pascal.
Wśród pogłosek o nowych GPU przewija się również informacja o RTX 2060. Ta ma posiadać znany z poprzednich kart rdzeń TU106 z obsługą ray-tracingu i 6 GB VRAM. RTX 2060 będzie nieco okrojoną wersją RTX 2070, a poza rdzeniami służącymi do generowania nowej technologii będzie charakteryzowała się podobnymi osiągami, co GTX 1070 Ti. To na pewno nie jedyne nowe karty Turing – w 2019 roku Nvidia planuje rozszerzyć linię GPU wykonanych w tej architekturze tak, aby trafiły one do komputerów jak największej liczby użytkowników.