Osoby korzystające z nawigacji Google na pewno zauważyły, że w ostatnich dniach prowadzący je głos uległ drastycznej zmianie. Dotychczasowy lektor pożegnał się z pełnioną funkcją i został zastąpiony… syntezatorem mowy.
Powodem tej niełatwej decyzji było ciągłe rozwijanie się Map Google – w przypadku ludzkiego lektora niezbędne było regularne dogrywanie kolejnych kwestii, które odpowiadały najnowszym funkcjom aplikacji, a podczas korzystania z automatu wystarczy jedynie wprowadzić je do systemu. Dzięki temu nawigacja będzie mogła dostarczać bardziej szczegółowych wskazówek odnośnie trasy i znajdujących się na niej punktów orientacyjnych.
Ruch Google nie spotkał się jednak ze zrozumieniem polskich internautów. Jak możemy przeczytać w ostatnich recenzjach aplikacji w Sklepie Play, nowy głos brzmi metalicznie, jest cichy, źle artykułuje część głosek i nienaturalnie dzieli zdania. Wiele osób narzeka, że robota po prostu nie da się słuchać. Wśród recenzji pojawiają się także prośby o przywrócenie poprzedniego lektora, pracującego w Radiu Katowice Jarosława Juszkiewicza, nic jednak nie wskazuje na to, żeby Google zrezygnowało z syntezatora mowy.
Sam Jarosław Juszkiewicz postanowił pożegnać się z aplikacją w niecodzienny sposób. Na swoim kanale YouTube zamieścił nagranie, na którym w żartobliwy sposób uczy użytkowników, jak rozpoznawać kierunki świata bez Map Google. Przywołuje także jedną ze swoich najbardziej kultowych kwestii – „kieruj się na południe”.