Czy superauta mogą być przyjazne dla środowiska? Coraz więcej producentów stwierdza, że tak. Do tego grona dołączył także szwedzki Koenigsegg, który ogłosił, że pracuje nad stworzeniem w pełni neutralnego pod względem emisyjnym hybrydowego samochodu sportowego.
W przeciwieństwie do wielu konkurentów Koenigsegg zdecydował się na zaprojektowanie auta hybrydowego, a nie pełnego „elektryka”. Samochód otrzyma dość niewielką baterię i jednostkę spalinową wyposażoną w specjalnie zaprojektowany układ rozrządu FreeValve. Zamiast standardowego wału będzie on wyposażony w szereg hydrauliczno-pneumatycznych siłowników precyzyjnie sterujących każdym zaworem cylindra podczas pracy silnika.
W praktyce oznacza to, że do startu auto nie będzie wymagało benzyny czy oleju napędowego, ale innego, mniej emisyjnego paliwa – jako przykład podany został czysty etanol. Założyciel marki podkreśla, że celem Koenigsegg jest udowodnienie, że można wyprodukować bezemisyjny silnik spalinowy. Poza aspektem środowiskowym auto ma usatysfakcjonować miłośników szybkiej jazdy i sportowego designu. Samochód trafi do sprzedaży najwcześniej w przyszłym roku i będzie kosztował okrągły milion euro.
Koenigsegg to firma zajmująca się seryjną produkcją aut sportowych, chociaż jej roczną produkcję należy liczyć w dziesiątkach, a nie dziesiątkach tysięcy egzemplarzy. W jej ofercie znajdują się takie modele, jak najszybszy fabryczny samochód świata One:1, zasilany etanolem CCXR Edition czy hybryda Koenigsegg Regera. Ten ostatni jest jednak znacznie droższy od obecnie opracowywanego modelu i nie tak przyjazny dla środowiska pod względem emisji dwutlenku węgla.