Jedną z lepszych metod projektowania jest stworzenie wstępnego szkicu strony WWW na kartce. Kartka papieru czasem jednak nie wystarcza. Można wtedy wspomóc się elektronicznym notatnikiem, który oferuje kilka funkcji stawiających go kilka klas wyżej od kartki papieru. Taką usługę oferuje serwis iPlotz.com.
Edytory wspomagające projektowanie można podzielić na dwie grupy: WYSIWYG (ang. What You See Is What You Get czyli: to co widzisz jest tym co otrzymasz) i WYWIWYG (ang. What You Write Is What You Get, to co napiszesz jest tym co otrzymasz).
Edytory tekstowe (Notepad++, Vim, Notatnik, edytory LaTeX-a), należące do tej drugiej grupy, pozwalają zwykle na uzyskanie większej kontroli i bardziej zwięzłego kodu, jednak wymagają dokładnej znajomości języka opisu treści (np. HTML-a).
Edytor WYSIWYG (Dreamwaver, MS Word) to programy, w których gotowe dokumenty wyglądają tak jak w czasie tworzenia. Pozwalają one na łatwą i szybką pracę i oferują wiele udogodnień, ale uzyskanie optymalnego kodu jest praktycznie niemożliwe. Nadają się jednak doskonale do tworzenia dokumentów, które mają być tylko wersją poglądową lub szkicem dla dalszych prac. Przykładowo, zamiast zmieniać margines w pliku ze stylami CSS-a o kilka pikseli i odświeżać stronę (w edytorze tekstowym), możemy przesunąć go przeciągając kursor myszy w wybrane miejsce (WYSIWYG).
Twoja wirtualna kartka
Ilość programów wspomagających projektowanie, które działają zgodnie z filozofią WYSIWYG jest duża, jednak mało który działa online. Zresztą nie miałoby to dużego sensu – i tak edytor działający jako usługa sieciowa nie będzie tak rozbudowany jak np. Dreamwaver. Jednak wykorzystanie tak potężnego narzędzia do zrobienia kilku szkiców również mija się z celem.
Prosty szkicownik umożliwiający publikację w internecie wyników pracy jest już całkiem ciekawym pomysłem.
iPlotz (http://iplotz.com/) to narzędzie, które jest tak proste w obsłudze, jak kartka papieru i umożliwia pokazanie wyniku w czasie rzeczywistym. Co więcej, pracę można podzielić na kilka osób, a wszystkie będą korzystać z tej samej (wirtualnej) kartki na własnych komputerach. Ponadto klient może cały czas śledzić wprowadzane zmiany. Od teraz koniec z telefonami typu „proszę przesunąć to o dwa piksele w prawo i wysłać mi pocztą”.
Szkicownik online
Dzięki aplikacji iPlotz możemy w kilka minut stworzyć wygląd i logikę strony (zachowanie odnośników itp.), przydzielić pracę członkom zespołu, ustawić kamienie milowe i zaprezentować całość klientowi. Niestety, program nie potrafi generować gotowego kodu HTML, ale za to idealnie sprawdzi się jako szkicownik dla osób zarządzających projektem i całych grup pracujących nad zadaniem. Co ważne, aplikacja umożliwia projektowanie nie tylko stron WWW, ale też aplikacji: zarówno online jak i klasycznych.
Jest to inne podejście niż prezentowane przez typowe edytory WYSIWYG. Ciekawą, choć niewykorzystaną funkcją, jest możliwość komentowania projektów przez innych użytkowników. Gdyby społeczność związana z iPlotz była większa lub bardziej zaangażowana, ich pomoc byłaby nieoceniona. Wielu projektantów zapłaciłoby znacznie więcej niż 15$ miesięcznie za dostęp do grona użytkowników, którzy przetestują ich strony i podzielą się uwagami.
Podobne zadanie może spełniać webtoster ({link2}http://www.webtoster.pl{/link2}), ale w serwisie można jedynie umieścić gotowy projekt, a iPlotz pozwala na bieżące zmiany. A trzeba przyznać, że brak opcji „cofnij” na zwykłej kartce papieru bywa odczuwalny.
iPlotz można wypróbować za darmo zakładając konto na stronie http://iplotz.com/. Podany e-mail służy jako login i nie wymaga potwierdzenia. W wersji darmowej możemy założyć jeden projekt, składający się maksymalnie z pięciu stron. Płacąc 15 dolarów za miesiąc lub 99 za rok możemy projektować bez tych ograniczeń – jedyny limit, to nieprzekroczenie gigabajta na dysku.
Intuicyjność ponad wszystko!
Po zalogowaniu się mamy do wyboru trzy opcje: terminarz (Manage), projekt i podgląd. Terminarz służy do zarządzania projektami. Możemy tu ustawić daty rozpoczęcia i zakończenia projektów, dodać do nich zadania, zaprosić kilka osób do udziału w projekcie itp. Ciekawą funkcją jest dostęp do schematów udostępnionych przez innych użytkowników. Niestety, większość z nich jest bardzo słaba. Aplikacja może więc zastąpić proste programy do zarządzania projektem.
W głównym oknie (Wireframe) program niczym nie zaskakuje. Otrzymujemy listę stron i elementów, menu z najważniejszymi opcjami i okienko właściwości aktualnego obiektu. Jeżeli potrzebujemy czegoś innego (a wybór jest spory: różne rodzaje menu, okien, itp.), można zaimportować własne z dysku. To wszystko, ale tyle wystarcza do zrobienia szkicu i kontroli nad projektem. Co bardzo ważne, obsługa programu jest intuicyjna i wszystko wykonuje się bardzo prosto.
Złożenie szkicu strony zajmuje kilka minut. Po tym możemy już komunikować się ze współpracownikami i zaczynać właściwą pracę.
Gotowy projekt można udostępnić do oceny całej społeczności lub wybranym użytkownikom (jeśli znamy ich adres e-mail). Dzięki takiemu rozwiązaniu klient może skorzystać z darmowego konta w którym uzyska dostęp np. tylko do terminarza i podglądu z możliwością zostawienia komentarzy.
Zawsze można też wyeksportować projekt jako plik graficzny lub dostępną online prezentację.
Stworzone na potrzeby artykułu to prosty blog ({link2}http://iplotz.com/app/viewer.php?k=a8187bc9a12cd880b46abd9f4f68684a&pr=2692&pg=2692_1{/link2}) z loaderem strony i przykładem nawigacji.
A także szkic programu ({link2}http://iplotz.com/app/viewer.php?k=83cb73a8ab2e27b401a11dc11ee17fd9&pr=2692&pg=2692_10{/link2}) z notatkami dla współpracowników. Stworzenie każdego z nich zajęło kilka minut. Wszystko dzięki gotowym elementom i intuicyjnej obsłudze.
Werdykt: warto sprawdzić
iPlotz jest bardzo ciekawym narzędziem, które można najprościej opisać jako interaktywny szkicownik dostępny online dla wielu osób. Jego zaletą jest połączenie prostoty projektowania na kartce z możliwościami wprowadzania zmian i dostępu przez internet. Wady programu to duże ograniczenia w wersji darmowej, brak obsługi skrótów klawiszowych i polskich liter oraz mało aktywna społeczność. Chociaż ta ostatnia nie jest wadą, ale jedynie niewykorzystaną możliwością.
Program może okazać się bardzo przydatny w niedużych projektach stron WWW, web services czy GUI programów. Usługa jest warta przetestowania – 15 dolarów za miesiąc to nie tak dużo, zwłaszcza, jeśli współpracownicy przebywają z dala od siebie, a projekt nie jest zbyt rozbudowany.