Żyjemy w bardzo dziwnych czasach. Jak się okazuje gry komputerowe mogą być dla niektórych takim samym uzależnieniem jak papierosy, alkohol czy nawet narkotyki. Z tym stwierdzeniem zgadza się pewien Rosjanin, którzy pozwał studio Bethesda, iż gra Fallout 4 zrujnowała mu życie.
Może i brzmi to jak kiepski żart, ale nim zdecydowanie nie jest. Jak się okazuje owy pan grał w Fallout 4 praktycznie bez przerwy przez blisko trzy tygodnie. W tym czasie stracił pracę i zostawiła go żona. Teraz zrozpaczony entuzjasta wirtualnej rozrywki pragnie uzyskać odszkodowanie w wysokości 500 000 rubli (około 27 000 złotych) za poniesione straty moralne i finansowe.
Co ciekawe, nie jest on pierwszą osobą, która wpadła na taki pomysł. Podobna historia miała miejsce w USA. Tam pewien obywatel trochę za bardzo wciągnął się w grę Lineage II i udowodnił w sądzie swoją rację uzyskując odszkodowanie od firmy NCSoft. Co więcej, badania pokazują, iż niektóre gry rzeczywiście mogą mieć uzależniający charakter. Właśnie to będzie musiał udowodnić w sądzie entuzjasta Fallouta. Jeśli tego nie dokona to będzie z kolei musiał się pogodzić ze smutną prawdą, iż nie posiada za grosz samokontroli.