Posiadacze iPhone’ów starszych generacji mogli ostatnimi czasy zauważyć, że ich telefon stał się nieco wolniejszy. To nie bug, ale zamierzona funkcja. Apple wprowadziło zmiany w iOS, które mają pomagać w konserwacji baterii starszych telefonów kosztem ich wydajności.
Zmiany mają kompensować utratę sprawności akumulatorów litowo-jonowych, które „starzeją się” wraz z użytkowaniem telefonu. Rozwiązanie to ma zapobiegać niespodziewanym zamknięciom systemu, które iPhone wykonuje, kiedy procesor zażąda od baterii energii na przeprowadzenie wyjątkowo intensywnego procesu a akumulator jest naładowany w mniej niż 50%. Rozwiązanie zaproponowane przez Apple polega na zmniejszeniu wydajności procesora tak, aby problem ten nigdy nie wystąpił. Dotyczy ono jedynie smartfonów iPhone 6, 6S, SE (iOS 10.2.1) i 7 (iOS 11.2).
Decyzja ta oczywiście wywołała wiele kontrowersji. Część użytkowników doceniła fakt, że ich telefon nie wyłączy się nagle w momencie, w którym mają do dyspozycji jedynie cenne 30% baterii. Wielu osobom to rozwiązanie jednak się nie spodobało do tego stopnia, że pozwali Apple do sądu. Pozwy złożone zostały w sprawie o niedotrzymanie umowy konsumenckiej przez producenta i wskazują, że spowolnienie telefonu nie tylko utrudnia codzienne korzystanie z niego, ale również obniża wartość telefonu podczas odsprzedaży.