Droga redakcjo!
Zwracam się do was z pytaniem/prośbą, otóż jako ministrant miałem przyjemność zrobienia strony WWW, która ma wziąć udział w konkursie na najlepszą stronę liturgicznej służby ołtarza. Jednym z wielu warunków było szybkie ładowanie strony, a z tą, którą zrobiłem jest słabo. Ładuje się dość długo.
Zwracam się do Was z tym pytaniem, gdyż z magazynów komputerowych kupuję tylko wasz i po przewertowaniu ostatnich numerów nic nie znalazłem na ten temat, a wiem, że możecie mi pomóc.
Z wyrazami szacunku, PiotrPisaliśmy o tym wielokrotnie na łamach MI i na pewno będziemy jeszcze pisać, nie możemy jednak zbyt często powtarzać jednego tematu :-).
Aby strona ładowała się szybko, musi po prostu – jak to się mówi – mało ważyć, czyli mieć jak najmniej kilobajtów. A więc sam plik HTML ze stroną, jak i dołączone do niej obrazki (łącznie z tłem) i ewentualnie i inne elementy (np. dźwięki, skrypty) powinny być jak najmniejsze.
Najszybciej ładują się strony z czystym tekstem. I wcale nie muszą one źle wyglądać. Istnieje wiele stron czysto tekstowych, na których jedyną ozdobą graficzną są różnokolorowe tła, podłożone w odpowiednich miejscach, np. w niektórych komórkach tabel.
Jeśli decydujemy się na umieszczenie na stronie grafik, to zawsze należy dążyć do tego, aby były one jak najmniejsze (w sensie objętości w kilobajtach). A więc po wykonaniu jakiegoś GIF-a lub JPEG-a dokonujemy jeszcze jego optymalizacji, czyli zmniejszamy objętość kosztem jakości – tu należy oczywiście dążyć do rozsądnego kompromisu.
Z każdym innym elementem jest tak samo – jeśli na stronie ma być podkład dźwiękowy, dbajmy o to, aby nie był to jednomegabajtowy plik WAV, lecz np. niewielki plik MP3 i to wczytywany tylko na żądanie internauty, a nie przymusowo (wskutek odnośnika wstawionego \”na sztywno\” do kodu strony).
Jeśli strona musi zawierać dużo tekstu, należy podzielić go na mniejsze fragmenty i opublikować na kilku oddzielnych stronach.
I zawsze warto patrzyć na pracę innych, wzorować się na najlepszych. Znakomitym przykładem są strony wyszukiwarek, np. Google, które z założenia muszą być możliwie jak najmniejsze objętościowo (w przeciwnym razie nie mogłyby obsługiwać tak dużego ruchu). Ale nawet takie strony zawierają grafikę, oczywiście odpowiednio zoptymalizowaną. (JB)