Witam!
Chciałam poprosić o poradę. Sprawa dotyczy oczywiście internetu :). Mieszkam w wiosce Białe Błoto ok. 40 km od Wrocławia. Rozpaczliwie szukam możliwości podłączenia do internetu. Od wielu miesięcy toczymy boje z TP. Mieliśmy problem nawet z podłączeniem telefonu, ale na szczęście ta sprawa została pozytywnie roztrzygnięta i mamy już normalną linię.
Jednak okazało się po wielu dysputach z Błękitną Linią, że nie da się u nas założyć Neostrady. Oficjalnym powodem jest brak miejsca w jakiejś szafie. Jedyne co nam zaproponowali to internet przez modem, ale to nam kompletnie nie odpowowiada. Za 40 godz. miesięcznie mamy płacić ok. 60 zł. 40 godz. to zdecydowanie za mało. Zdecydowanie interesuje nas stałe łącze.
Problem polega na tym, że w miejscu, w którym mieszkamy są nikłe możliwości. Miejscowość jest otoczona lasami, czego skutkiem jest słaby zasięg komórkowy. Droga radiowa też chyba odpada. Dialogu oraz kablówki oczywiście nie ma w okolicy.
Zastanawiam się czy istnieją jakieś możliwości stałego łącza w naszej sytuacji. Szukałam już praktycznie wszędzie i nic. Nie jestem jednak na tyle kompetentna w tym zakresie by stwierdzić na pewno, że wszystkie możliwości zostały sprawdzone. Może Wy coś pomożecie. Z góry dziękuję za pomoc.
AniaÓw \”brak miejsca w jakiejś szafie\” to najprawdopodobniej brak wolnego gniazda w centralce, w której schodzą się kable od abonentów z danego rejonu. Jest to kolejny dowód na to, jak wciąż daleko jesteśmy w tyle za \”normalnymi\” krajami. Która firma na Zachodzie broniłaby się w ten sposób przed kolejnym klientem? Raczej robiłaby wszystko, aby tego klienta pozyskać i np. wymieniłaby centralkę na taką, która ma więcej gniazd przyłączeniowych, albo założyłaby nową centralkę. Ale nie w Polsce, gdzie potentat siedzący na pieniądzach, czyli Telekomunikacja Polska, wynajduje tak śmieszne wymówki, oby tylko \”nie mieć na głowie\” kolejnego klienta 🙂
Wracając do sedna sprawy. Skoro jest u Pani słaby zasięg komórkowy, skoro (prawdopodobnie) nie ma żadnego operatora, który świadczyłby usługi internetowe drogą radiową i skoro nie można założyć normalnej linii DSL (typu Neostrada), to pozostaje tylko jedno: internet przez satelitę. Przyjmując, że woli Pani wariant cenowy przystępny dla przeciętnego mieszkańca naszego kraju, poszukiwania zawężają się nam do trzech usług: OnetKonekt Satelita (http://konekt.onet.pl/satelita/), Go!nternet (http://www.gointernet.pl) oraz SkySat+ (http://www.skysatplus.pl). Zależnie od rzeczywistego zasięgu komórkowego w rejonie, w którym Pani mieszka, można rozpatrzyć wariant z kanałem zwrotnym lub bez.
Kanał zwrotny w technologii satelitarnej zapewnia przepływ danych od użytkownika do satelity (czyli upload). Nie da się wysłać danych do satelity wprost z komputera, dlatego konieczny jest właśnie kanał zwrotny. Zazwyczaj jest on realizowany poprzez połączenie GPRS za pomocą telefonu komórkowego. Jest to metoda może nie najbardziej ekonomiczna (tańsze jest połączenie dial-up), ale najwygodniejsza. Zwykle ruch od użytkownika do internetu jest znacznie mniejszy niż w odwrotną stronę, dlatego wbrew pozorom opłaty za połączenia GPRS nie powinny być duże (u większości operatorów telefonii komórkowej w technologii GPRS pobiera się opłaty za rzeczywisty transfer danych, a nie za czas połączenia).
Technicznie wygląda to tak: chce Pani połączyć się z jakąś stroną WWW. Z Pani komputera wysyłane jest więc żądanie, które musi dotrzeć do satelity, aby ten połączył się z odpowiednim serwerem i pobrał dane, a następnie wysłał do Pani komputera. W tym momencie do głosu dochodzi kanał zwrotny: komputer uaktywnia połączenie GPRS, następuje wysłanie żądania do naziemnej stacji nadawczej, a ta, za pomocą odpowiedniego nadajnika, kieruje żądanie dalej – do satelity. Na koniec z satelity otrzymuje Pani paczkę danych z żądaną stroną WWW – to już jest download, więc do tego nie potrzeba kanału zwrotnego. I w ten sam sposób wygląda transfer danych dla każdej usługi internetowej.
Pisze Pani w e-mailu, że ma możliwość podłączenia do internetu przez dial-up. Może jednak warto rozpatrzyć ten kanał przesyłu danych do wykorzystania w charakterze kanału zwrotnego – wyszłoby to chyba taniej niż w przypadku GPRS. Z tym, że to zależy też od tego, czy ten sposób łączności wspiera dany operator satelitarny. Z tego co jest napisane na stronach OnetKonekt, taki wariant jest jak najbardziej możliwy (patrz http://konekt.onet.pl/satelita/jakdziala.html).
Tak czy inaczej, zarówno OnetKonekt Satelita, jak i Go!nternet oferują usługi dostępu do internetu przez satelitę z kanałem zwrotnym lub bez. Oczywiście, opłaty za usługi z kanałem zwrotnym są wyższe (szczegółowe cenniki są na wskazanych stronach WWW), ale w tej opcji użytkownik otrzymuje kompletny zestaw sprzętu (antenę satelitarną oraz modem satelitarny DVB zintegrowany z modemem GPRS, który zawiera kartę SIM konkretnego operatora), dzięki któremu unika potem problemów związanych z konfiguracją czy połączeniami (wszystko dokonuje się automatycznie i jest optymalnie zestawione przez usługodawcę; w przypadku niewłaściwego działania to operator, a nie klient, musi poprawnie zestawić łącze).
Teraz jeśli chodzi o ceny. Jak w każdej usłudze internetowej, zależą od przepustowości. Im szybciej, tym drożej. Przyjmijmy wariant download 1024 kb/s (1 Mb/s). W OnetKonekt cena miesięcznego abonamentu wynosi 189 zł brutto bez kanału zwrotnego i 239 zł z kanałem zwrotnym GPRS. W Go!nternet jest to odpowiednio: 242,78 zł brutto z kanałem zwrotnym oraz 206,18 zł bez kanału zwrotnego. Natomiast w SkySat+: 159 zł brutto (przy umowie na 24 miesiące) z kanałem zwrotnym. Widać więc, że najtańszy jest SkySat+.
Jednak na cenę ogólną składają się tez opłaty za zakup sprzętu koniecznego do łączności satelitarnej oraz koszt instalacji. Koszty te różnią się znacznie u obydwu wymienionych operatorów i nie są, niestety, do zbagatelizowania, tak więc decydując się ostatecznie na jakąś usługę, należy najpierw gruntownie zapoznać się z ofertą konkurenta. Np. w OnetKonekt sama kaucja za kartę SIM (w opcji z kanałem zwrotnym) wynosi 100 zł (!).
Z kolei w Go!nternet można sprzęt wynająć, wówczas płaci się niewielką kwotę miesięczną z tytułu najmu, jednak w tym wariancie usługi zupełnie druzgocące są kaucje gwarancyjne za wynajmowany sprzęt – np. bez promocji kaucja wynosi aż 999 zł (!). Tak więc, mimo dość zachęcających cen abonamentów, opłaty dodatkowe mogą szybko zniechęcić potencjalnego klienta.
Istnieją jeszcze usługi dwukierunkowego dostępu satelitarnego, w których kanał zwrotny jest realizowany za pomocą anteny pełniącej zarówno funkcję odbiornika, jak i nadajnika. Anteny te są jednak duże (nawet do 3 m średnicy), ponadto wymagana jest instalacja dodatkowego, zaawansowanego technologicznie sprzętu, dodajmy od razu – potwornie drogiego. Usługi te są tak drogie, że z pewnością nie stać na nie przeciętnego Kowalskiego. Są to kwoty rzędu kilkuset euro miesięcznie + zakup/dzierżawa sprzętu, rozmaite kaucje, instalacja itd. Poza tym są adresowane do przedsiębiorstw i instytucji, a nie do użytkowników prywatnych. Dla porządku podaję jednak kilka przykładowych firm oferujących internet dwukierunkowy:
NSS.pl – http://www.nss.pl
iSAT – http://www.isat.pl
Kempa Satellite Networks – http://www.kempa-satellite.com
Polnetkom – http://www.polnetkom.pl
(JB)