Być może eBay nie jest zadowolony z jakości Skype’a, ale jego twórcy zajęli się nowym, obiecującym przedsięwzięciem. Janus Friis opowiada Oliverowi Lindbergowi, dlaczego usługa TV online Joost może zrewolucjonizować sposób w jaki oglądamy telewizję.
– 2008 to będzie rok, w którym Joost odniesie sukces – mówi Janus Friis. To odważne stwierdzenie, zwłaszcza że nie brakuje konkurencji. Friis przyznaje, że musi radzić sobie z tradycyjną telewizją, jak też z iTunes – systemami dzielenia się plikami, oraz \”każdym rodzajem rozrywki wykorzystującej wideo zarówno online, jak i offline\”. Jednak jeśli sukces Kazaa i Skype\’a to coś, czym należałoby się kierować, to pozostałe firmy, które przedsiębiorca Janus Friis założył wraz z Niklasem Zennströmem, swoim długoletnim partnerem w biznesach, mogą liczyć na serię udanych posunięć.
Friis wierzy, że oto wreszcie nadszedł czas internetowej telewizji.
Internet jest gotów, jeśli weźmiemy pod uwagę przepustowość łączy – wyjaśnia. – Co ważne, producenci treści są też gotowi na nowe doświadczenie w internecie i legalne umieszczenie w nim swoich materiałów.
Nikogo nie zaskoczyło, że to właśnie przekonanie dostawców treści było jednym z głównych wyzwań, gdy w styczniu 2006 roku zespół rozpoczął prace nad Venice Projekt.
– Musieliśmy oswoić ich z pomysłem, że w internecie mogą udostępnić swoje programy w modelu z reklamami. Kwestia o którą najczęściej pytali to: \”czy możemy skorzystać z pay-per-view\”, ponieważ było to coś, co znali. Musieliśmy ich edukować – model z reklamami jest stosowany w tradycyjnej telewizji już od wielu lat, jednak w internecie to nowość. Wydawało się, że ich usatysfakcjonowanie będzie wymagać wielu starań.
Obecnie w Jooscie jest wiele niszowych treści – australijska telewizja kulinarna, kanały muzyczne w rodzaju Linkin Park TV oraz Stadium Rockers, dodatkowo jest Wedding TV oraz Dude TV, jednak właściwym krokiem były starania o przyciągnięcie gigantów, takich jak Viacom, CBS, Warner Music oraz CNN. Swoim dostawcom treści Joost oferuje bezpieczne, chronione patentem rozwiązanie, które zapewnia nawet możliwość uczestniczenia w części zysków z reklam, toteż wielu z nich korzysta z tej szansy.
Nowy rynek
Praca: współzałożyciel Skype\’a, Kazaa i Altnetu; pracował w Tele2 i helpdesku CyberCity, jednego z pierwszych duńskich operatorów internetu
Wiek: 31 lat
Hobby: podróże, zimowe kąpiele w morzu, skydiving, sztuki walki
Blog: http://www.janusfriis.net
Ostatnio eBay zapowiedział redukcje wartości Skype\’a o 900 milionów dolarów, ruch świadczący o przeszacowaniu jego wartości, gdy był przejmowany. Jednakże, według Friisa, nikogo nie powstrzymuje to przed kontaktami z Joostem: przyjęty model biznesowy jest tak prosty, że nie ma możliwości – pieniądze będą napływać.
– Za każdym razem, gdy ktoś ogląda jakiś program, wyświetlana jest powiązana z nim reklama, toteż model biznesowy jest obecny w Jooscie od początku. Jak dotychczas, nasi inwestorzy i potencjalni partnerzy są zadowoleni z rysujących się możliwości.
Wśród partnerów są takie firmy, jak Coca-Cola, Hewlett-Packard, Inlet i Nike, które muszą być zachwycone perspektywą użytkowników oglądających reklamy adresowane właśnie do nich.
– Joost może się pochwalić całkiem niezłymi 353 kanałami i 17 tys. programów – mówi Friis. – Osiągnęliśmy masę krytyczną, toteż w coraz większym stopniu możemy zacząć budować doświadczenie użytkownika. Oczywiście jesteśmy daleko od scenariusza, w którym możemy zaoferować wszystkie najlepsze telewizyjne show w jednej sieciowej usłudze. Osiągnięcie takiego stanu wymaga czasu. Widzimy możliwość zawierania umów nie na wyłączność, i to jest coś normalnego na tym nowym rynku. Znajdujemy się we wstępnej fazie rozwoju telewizji internetowej. To jak dzielenie się plikami w 1999 i VoIP w 2002 roku.
Na żywo
Gdy nadchodzi czas tworzenia rozwiązań wychodzących naprzeciw potrzebom użytkowników, wiele spraw rozstrzygnie się w 2008 roku. Jednym z najważniejszych elementów, które pojawią się w Jooscie będzie telewizja na żywo.
– Joost ma zamiar oferować przesyłanie strumieniowe na żywo – zdradza duński przedsiębiorca. – To może być cokolwiek, jednak w tę formułę najlepiej wpisują się newsy, wydarzenia czy zawody sportowe.
Rozrywka na żywo
Według Janusa Friisa, jednym z najważniejszych elementów, które pojawią się w Jooscie, będzie telewizja na żywo, która może skłonić zwolenników tradycyjnej telewizji do przestawienia swoich odbiorników na internet.
– Takie posunięcie mogłoby przekonać więcej widzów do przerzucenia się z tradycyjnej telewizji na internet, co mogłoby oddać usłudze TV online przysługę w postaci rosnących wpływów z reklam. Friis twierdzi, że firma jest przekonana, iż przyjęty model z reklamami jest właściwy, jednak nie wyklucza wprowadzenia w przyszłości programów pay-per-view.
Joost prowadzi też rozmowy z firmami produkującymi elektronikę użytkową, aby zaimplementować usługę w zestawach telewizyjnych oraz innych przenośnych gadżetach. W przygotowaniu jest też wersja przeglądarkowa.
– Musimy być niewidoczni na styku sieci i aplikacji klienckiej – wyjaśnia Friis. – Gdy korzystamy z sieci P2P, to wspaniałe, że ludzie mogą zainstalować Joosta i otrzymywać powiadomienia, gdy pojawiają się nowe treści. Jednak łatwiej jest uzyskać dostęp z poziomu przeglądarki, toteż chcemy być dostępni z obydwu światów.
Podczas gdy Friis z pewnością opanował sztukę nieujawniania dużych kontraktów dziennikarzom, sądzimy, że inny powód zadecydował o pracach nad wersją przeglądarkową: przesyłanie strumieniowe wideo w internecie ma się znacząco teraz poprawić, gdy Adobe włączył kodek H.264 do Flash Playera 9. Jakość jest bardziej niż dobra. Toteż pokazywanie pełnoekranowego wideo w internecie jest teraz o wiele tańsze i przyciąga coraz więcej graczy do zatłoczonego już rynku, na którym jest już projekt NBC/News Corporation o nazwie Hulu (http://www.hulu.com), opensource\’owa platforma Miro (http://www.getmiro.com), Babelgum (http://www.babelgum.com) i Zattoo (http://zattoo.com).
Joost może być o wiele bardziej złożony, jednak doświadczenie seryjnych przedsiębiorców Friisa i Zennströma, zdobyte przy Kazaa i Skype z pewnością okaże się przydatne. Pracują ze sobą od ponad 10 lat i specjalizują się w tworzeniu aplikacji, które mają ambicje stać się aplikacjami globalnymi. Na zawsze zmienili branżę telefoniczną, zwłaszcza w przypadku rozmów długodystansowych. W 2006 Time Magazine umieścił ich na liście 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie.
– Bardzo ważne jest, że robisz coś, co jest skrajnie proste i przynosi korzyści ludziom. Darmowa telewizja w pececie – jeśli możesz pobrać aplikację, dzięki której masz dostęp do biblioteki pełnej różnych treści wtedy kiedy chcesz. To coś oczywistego. A ambicje są z pewnością duże.
– Bylibyśmy szczęśliwi, gdyby za kilka lat miliony ludzi na całym świecie korzystało z Joosta, proporcjonalnie do zapotrzebowania na rozrywkę. Po raz pierwszy w historii można utworzyć telewizję o zasięgu globalnym. Wcześniej nie było takiej szansy. Trzeba było mieć możliwość nadawania i satelity obejmujące zasięgiem cały świat. Postrzegamy Joosta jako jedną z pierwszych platform globalnej telewizji i jest to platforma, której API udostępniliśmy na tyle, na ile mogliśmy.
Publiczne API
I rzeczywiście, otwarcie aplikacji jest bardzo ważne dla rewolucjonistów P2P.
– To tutaj wzorowaliśmy się na tym, co robiliśmy w Skype, chociaż z Joostem próbowaliśmy zrobić to odrobinę wcześniej – mówi Friis. – Publiczne API okazało się dużym sukcesem Skype\’a i zachęciło duże ekosystemy firm i programistów na całym świecie do tworzenia dodatkowych usług dla Skype\’a – od telefonów USB do serwisów z pocztą głosową, a także usług tłumaczeniowych. W przypadku Joosta zdążyliśmy udostępnić widget API i obserwujemy pierwsze opracowania, których autorami są niezależni twórcy, tacy jak integratorzy Facebooka. Wszystko to znajduje się w początkowej fazie, ale jesteśmy bardzo agresywni w tym, jak bardzo chcemy otworzyć nasze API i pozwolić na głęboki dostęp do naszego serwisu, by można było tworzyć naprawdę wspaniałe nowe aplikacje na bazie Joosta.
Wybiegając w przyszłość, otwarte standardy mogą dać Joostowi palmę pierwszeństwa nad jego rywalami. Ekran będzie można w całości dostosować do swoich potrzeb, tak że użytkownik, który choć odrobinę zna HTML-a będzie w stanie stworzyć dowolny widget. W rezultacie wokół Joosta będzie można tworzyć społeczności. Będzie można spędzać więcej czasu z Joostem i wybierać określony strumień, co byłoby bardzo dobrą wiadomością dla reklamodawców. Jednak właściciele treści będą mogli prosić o usunięcie widgetów, jeśli nie będą zadowoleni z tego, jak zostały zaprogramowane. Wówczas zespół Joosta ponownie rozpocznie proces przekonywania, gdyż widgety postrzega jako przyszłość telewizji.