Z Ewą Dobosiewicz, konsultantem w Departamencie Projektów Europejskich firmy Doradztwo Gospodarcze DGA, rozmawia Piotr Perka.
Jaki był cel realizowanego przez państwa programu \”Telepraca. Ogólnopolski program promocji i szkoleń dla przedsiębiorców\”?
Projekt \”Telepraca. Praca przyszłości\” miał na celu rozwój telepracy w Polsce poprzez wzrost wiedzy oraz popularyzację idei pracy na odległość wśród przedsiębiorców i potencjalnych telepracowników. Promowaliśmy telepracę jako formę aktywności zawodowej oraz sposób poprawy konkurencyjności w biznesie. Ponadto istotne było przeprowadzenie badań ukazujących stan wykonywania telepracy w Polsce oraz perspektywy jej rozwoju.
Projekt współfinansowała Unia Europejska (w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego), dla której priorytetowym celem jest budowa społeczeństwa otwartego oraz konkurencyjnej i innowacyjnej gospodarki.
Jednym z założeń programu było stworzenie spójnej koncepcji wykorzystania telepracy w Polsce, jakie wnioski nasuwają się w związku z wynikami uzyskanymi w projekcie?
Raport na temat polskiego rynku telepracy przeprowadzony w ramach projektu ukazał niestety, że telepracownicy stanowią w Polsce tylko 1% wszystkich pracujących. Cieszy jednak potencjał – aż 19% ankietowanych przedsiębiorstw zadeklarowało, że rozważa wprowadzenie u siebie telepracy w najbliższej przyszłości.
Mimo generalnie negatywnego wizerunku niektórych zajęć oraz zawodów kojarzonych z telepracą, wiele badanych przez nas osób deklaruje, że chce pracować w systemie telepracy, dostrzegając wiele pozytywnych aspektów nowej metody pracy, między innymi komfortowe warunki pracy w domu.
Motywem zainteresowania telepracą jest również chęć zarobienia dodatkowych pieniędzy. Część badanych twierdziła, że już ma stałą pracę, ale wciąż dysponuje pewną ilością czasu, który chciałaby wykorzystać. Dzięki telepracy ma możliwość \”dorobienia do pensji\”.
Głębsza motywacja – nie tylko finansowa – częściej charakteryzowała podczas badań osoby dobrze wykształcone, wykwalifikowane i znające obce języki. Dążą oni do harmonijnego połączenia życia prywatnego z życiem zawodowym, chcą samodzielnie dysponować swoim czasem, zależy im także na większej niezależności względem pracodawcy. To dobrze rokuje na przyszłość.
Z czym kojarzy się Polakom telepraca?
Niestety wielu Polakom wyłącznie z telemarketingiem, informacją telefoniczną oraz call center, czyli osobami, które wykorzystują telefon do sprzedaży produktów i usług. W projekcie staraliśmy się podkreślać, że telepraca nie jest równoznaczna z telemarketingiem, ale jest pojęciem szerszym, uwzględnia bowiem każdy rodzaj pracy zdalnej, wykonywanej poza tradycyjnym miejscem zatrudnienia, której wyniki dostarczane są za pomocą wybranej technologii informatycznej.
Czy polskie społeczeństwo jest przygotowane do tej formy pracy?
Badania pokazują, że większość potencjalnych i aktualnych telepracowników traktuje telepracę jako zajęcie tymczasowe. Wyjątkiem są osoby wykonujące wolne zawody (głównie dziennikarze, tłumacze i graficy), którzy dążą do coraz większej niezależności względem pracodawcy. Niestety, nie ma w nas głębokiego przekonania o korzyściach wynikających z tej formy zatrudnienia oraz przykładów tzw. dobrych praktyk w firmach, które już telepracę wdrożyły.
Dla pracodawców problemem może być ponadto brak uregulowań prawnych telepracy w polskim prawie pracy oraz bariera, jaką jest zadaniowy system pracy, czyli brak bezpośredniej kontroli nad pracownikiem, a rozliczanie go wyłącznie za efekty jego pracy. Myślę jednak, że potencjał jest olbrzymi, a korzyści zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika tak znaczne, że nawet konserwatywne w podejściu do zatrudnienia społeczeństwo polskie nie przejdzie obojętnie wobec tego zjawiska.
Jak ta kwestia wygląda w przypadku pracodawców?
O atutach telepracy dla pracodawców już wspomniałam. Co do wad, problemem stają się: brak stałej kontroli działań pracownika, ochrona danych i informacji firmy (dane przesyłane przez internet muszą mieć dodatkowe zabezpieczenia) oraz konieczność przestrzegania zasad BHP, bowiem w świetle obecnego prawa pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikowi właściwe warunki pracy, jednak w przypadku telepracownika pracującego poza biurem nie może tych warunków kontrolować, a to z kolei może stwarzać problemy ze strony kontroli wykonywanej przez Państwową Inspekcję Pracy.
Z danych projektu \”Telepraca. Ogólnopolski program promocji i szkoleń dla przedsiębiorców\” wynika, że telepraca jest jeszcze w Polsce w powijakach. Jakie są główne przyczyny tego stanu rzeczy? Czy bariery związane z ograniczoną dostępnością łączy internetowych to jedyne przeszkody w jej upowszechnieniu?
Wbrew ogólnej opinii problemem nie jest dostępność łączy internetowych lub szybkość transferu, a raczej bariery świadomościowe. Polscy pracodawcy nadal chcą sprawować bezpośrednią kontrolę nad swoimi pracownikami, czasem i sposobem ich pracy. Zadaniowość, czyli ocenianie za efekty pracy, jest u nas wciąż niepopularne, a pracodawcy twierdzą, że nawet nieskuteczne.
Brakuje także profesjonalnych instytucji, które mogłyby doradzać pracodawcom, które ze stanowisk mogą być wykonywane w systemie zdalnym oraz czy wprowadzenie telepracy ma w danej firmie uzasadnienia finansowe, personalne i strategiczne.
Mam nadzieję, że już niedługo nie będziemy mówili o barierach prawnym, ponieważ doczekamy się zapisu o telepracy w polskim prawie pracy – na ten moment jest to wciąż jeszcze problem. A ponadto jestem przekonana, że wciąż potrzebna jest akcja promocyjna i świadomościowa idei e-pracy, podkreślająca korzyści z jej stosowania. Mamy nadzieję, że nasz projekt przyczynił się do popularyzacji tej formy zatrudnienia.
Czy propozycje aktów prawnych regulujących zjawisko telepracy w Polsce są dobre? Jak to wygląda wobec rozwiązań stosowanych w innych krajach?
Niestety, jak mówiłam wcześniej, brak regulacji prawnych stanowi niemały problem. Eksperci prawa pracy proponują poważne zmiany w przepisach Kodeksu Pracy, wśród nich znajdzie się także zapis o pracy na odległość. Pracodawca ma być zobowiązany do stworzenia pracownikowi warunków pracy odpowiadających standardom BHP, a pracownik wykonujący pracę w warunkach telepracy ma samodzielnie regulować swój czas pracy.
To, że pracownik wykonuje swoje obowiązki poza siedzibą pracodawcy, nie oznacza, iż musi być odcięty od informacji o firmie i kontaktu z innymi pracownikami. Dlatego pracodawca ma mu zapewnić sposoby komunikowania się z zakładowym przedstawicielem pracowników.
Telepraca to stosunkowo nowe zjawisko, jak jej rozwój wpływa czy wpłynie na rynek pracy w Polsce?
Idea pracy zdalnej pojawiła się, według teoretyka tego zjawiska, Jacka M. Nillesa, w ślad za osiągnięciami nowoczesnej telekomunikacji jako próba ograniczenia niedogodności dojazdów do pracy. Jednak jej rozwój w krajach zachodnich to nie tylko wynik poszukiwania przez pracowników wygody.
Ważną zaletą jest elastyczność; pracując zdalnie można bowiem indywidualnie podejść do zleconych zadań, dysponować czasem zgodnie z własnym rytmem pracy oraz pogodzić obowiązki zawodowe z prywatnymi. Dlatego telepraca zalecana jest jako forma aktywizacji zawodowej matek z dziećmi, opiekunów osób starszych lub niepełnosprawnych.
Propagatorzy telepracy wśród osób niepełnosprawnych podkreślają fakt, że jest ona ogromnym wyzwaniem, ale i wielką szansą w procesie wkraczania na rynek pracy. Szacuje się, że na całym świecie w systemie telepracy pracuje już kilkadziesiąt milionów osób – około 30 mln w USA i prawie tyle samo w Europie. Niektóre prognozy przewidują, że w 2007 r. liczba telepracowników w Europie wzrośnie do 40 milionów. Mamy nadzieję, że również Polska włączy się w ów wzrostowy trend.
Jakie grupy zawodowe, społeczne są szczególnie predystynowane do telepracy? Kto powinien liczyć się z możliwością podjęcia takiej pracy?
Telepraca ma dla siebie przyszłość głównie w wolnych zawodach. Pracują tak już tłumacze, dziennikarze, publicyści, programiści. Jednak zdecydowany rozwój czeka ją według naszych badań w takich branżach jak: grafika komputerowa, działalność wydawnicza, poligrafia, prace badawczo-rozwojowe, marketing i PR, a także księgowość i opracowanie projektów. Do tej listy można oczywiście dodać szereg innych zastosowań, zależnych od pomysłów i ustaleń pracodawcy i pracownika.
Jakie cechy charakteru powinna mieć osoba chcąca pracować na odległość?
Psychologowie współpracujący z nami przy projekcie \”Telepraca. Praca przyszłości\” podkreślali, że telepracownikiem może być każda osoba, której umożliwią to charakter pracy oraz, co istotne, osobowość.
Pracownik taki musi wykazywać się przede wszystkim dużą samodyscypliną i umiejętnością organizacji czasu pracy, by, jeśli na przykład pracuje w domu, umiejętnie dzielić czas na pracę zawodową i życie prywatne (opiekę nad dziećmi itp.). Co ciekawe, powinien być pewny siebie, by z jednej strony móc samodzielnie podejmować decyzje, z drugiej zaś nie musieć korzystać ze wsparcia, jakie daje uczestnictwo w tzw. \”kulturze biurowej\”, i umieć pracować bez nadzoru.
Eksperci podkreślali, że zdecydowanie lepiej radzą sobie samotnicy, niż osoby potrzebujące towarzystwa i wspólnej kawy w firmowej kuchni. Do tego dochodzą cechy \”miękkie\”: kreatywność, umiejętności komunikacyjne oraz zorientowanie na cele i rezultaty.
Jakie zawody są w Polsce najchętniej wykonywane pod szyldem telepracy?
Obecnie \”telepracują\” osoby uprawiające tzw. wolne zawody: artyści, pisarze, dziennikarze. Dużą grupę zaczynają stanowić architekci, \”zdalna\” staje się także branża IT (graficy komputerowi, webdesignerzy, programiści), szeroko pojęty marketing i PR (telemarketing, badania rynku, copywriting, analizy i strategie marketingowe) oraz wszelkie usługi księgowe, prawnicze i doradcze.
Co skłania firmy do zatrudniania osób pracujących zdalnie?
Sądzę, że najważniejszym argumentem na rzecz zatrudniania w systemie zdalnym jest niewątpliwie oszczędność kosztów pracy poprzez ograniczenie zapotrzebowania na powierzchnię biurową, zmniejszenie kosztów wyposażenia, zużycia energii i innych kosztów stałych.
Co istotne, pracodawcy podkreślają, że obecnie, gdy trudno na rynku pracy znaleźć wykwalifikowanych specjalistów, telepraca daje im możliwość pozyskania ekspertów mieszkających z dala od firmy, nierzadko nawet w innym kraju.
Niewątpliwym atutem jest także zadaniowy charakter pracy – liczy się efekt, a nie czas pracy, zatem najczęściej notowane jest zwiększenie wydajności pracy telepracownika, a co za tym idzie zmniejszenie kosztów pracy poprzez eliminację nadgodzin.
Jak telepraca jest postrzegana przez pracowników? Jakie, ich zdaniem, są jej największe zalety, a jakie wady?
Badani przez nas telepracownicy oraz ci wypowiadający się na różnych forach internetowych podkreślają, że za pracą zdalną przemawiają przede wszystkim elastyczne warunki pracy – pracownik sam ustala czas dogodny dla siebie, dla swojego tempa pracy, może pracować w godzinach wieczornych lub nawet w nocy. Niewątpliwym atutem jest ograniczenie czasu dojazdu do pracy, ponieważ praca zaczyna się zwykle w pokoju obok.
Telepracownicy podkreślają, że praca zdalna wpłynęła pozytywnie na zmiany natury psychologicznej – zmniejszenie stresu, poczucie sprawowania większej kontroli nad własnym życiem, bliższe kontakty z rodziną oraz równowagę pomiędzy karierą zawodową i życiem prywatnym. Uważam jednak, że najistotniejszym argumentem przemawiającym za pracą na odległość jest fakt, iż takie rozwiązanie niesie ze sobą olbrzymią szansę dla osób niepełnosprawnych, kobiet wychowujących dzieci oraz osób bezrobotnych z mniejszych miejscowości.
A wady telepracy? Nie każdy może zostać telepracownikiem. Praca zdalna izoluje od środowiska pracy, zatem może niekorzystnie wpływać na samopoczucie telepracownika, który może czuć się odizolowany i samotny. Ponadto, paradoksalnie, może prowadzić do wydłużenia dnia pracy – osoby, które odkładały w czasie wykonanie zleconych zadań w wyniku niewłaściwej organizacji pracy mogą mieć wrażenie, że praca zdalna zagarnia ich czas wolny.
Ponadto telepracownikom wydaje się, że mają mniejsze szanse awansu, na które wpływa nieobecność w biurze, a co za tym idzie brak kontroli pracodawcy oraz wolniejszy przepływ informacji, także tych nieformalnych.