Robooty sprzątające pozostają jednym z najchętniej wybieranych urządzeń AGD już od wielu lat. O ich zaletach przekonuje się coraz więcej użytkowników, od posiadaczy dużych i trudnych w utrzymaniu domów, aż po mieszkańców uciążliwych w sprzątaniu kawalerek. Te sprytne urządzenia pomagają nam oszczędzać czas i skutecznie walczyć z kurzem w najciaśniejszych zakamarkach pokojów, przy okazji… stanowiąc źródło rozrywki dla naszych pupili.
Na czele tej domowej rewolucji stoi iRobot, jedyny w swoim rodzaju twórca inteligentnych, domowych pomocników. W kilku ostatnich generacjach roboty gruntownie odkurzające Roomba nauczyły się wielu ciekawych sztuczek. Mapowanie przestrzeni i reagowanie na zmiany w czasie rzeczywistym, samodzielne opróżnianie pojemnika, analiza preferencji użytkowników w kwestii harmonogramu sprzątania – wszystkie te technologie sprawiły, że urządzenia stały się przyjaźniejsze dla zwykłego użytkownika. Inżynierowie i programiści iRobot nie osiedli jednak na laurach, w pocie czoła projektując kolejne rozwiązania, które jeszcze bardziej zbliżą człowieka i maszynę. Owoce ich pracy poznamy w nowej linii Roomba j7 – oto kompleksowe podejście do czystości!
Konserwator pomieszczeń
Poprzednie generacje Roomby nie miały problemu z poruszaniem się po zatłoczonych przestrzeniach – ich precyzyjne sensory potrafiły nawet wykryć zmiany w rozkładzie sprzętów w pomieszczeniu. Pewien problem stanowiły drobne, acz uciążliwe zanieczyszczenia, na przykład nieczystości zwierząt domowych. W sieci znajdziemy wiele mrożących krew w żyłach historii, zaczynających się od drobnej „niespodzianki” pozostawionej przez pupila, która nieszczęśliwie znalazła się na drodze robota (nie tylko marki iRobot). Opowieściom towarzyszyły gorące prośby o rozwiązanie tej cuchnącej sprawy.
Firma iRobot stanęła na wysokości zadania: w Roombie serii j7 znalazł się system nawigacyjny PrecisionVision, który w czasie rzeczywistym wykrywa nawet bardzo małe przeszkody. Towarzyszą mu algorytmy sztucznej inteligencji, stworzone tak, by rozpoznawać niektóre powszechnie występujące zawalidrogi, na przykład przewody lub zwierzęce nieczystości. Gdy w trakcie sprzątania, urządzenie natknie się na taki obiekt, po prostu go ominie.
Jeśli Roomba serii j7 będzie miała jakiekolwiek wątpliwości, prześle zdjęcie przeszkody do aplikacji iRobot HOME, gdzie sami zdecydujemy, czy robot powinien ją ominąć, czy też zignorować. Z poziomu apki zdefiniujemy również, jak ma on postępować w podobnych sytuacjach w przyszłości. Producent zapewnia, że z czasem udostępniane będą jeszcze doskonalsze algorytmy uczenia maszynowego, rozpoznające takie obiekty jak buty i skarpety.
Nawigacja PrecisionVision pozwala ponadto identyfikować meble oraz krawędzie pomieszczeń. Pozwala to jeszcze łagodniej zbliżać się do ścian, mebli czy rogów pomieszczeń, aby je dokładnie wysprzątała.
Partner do rozmowy
Najlepsze urządzenia smart home to takie, które potrafią odnaleźć się w każdym domowym ekosystemie. Roomba serii j7 zgodnie współpracuje z Asystentem Google i Alexą, więc jej pracą możemy sterować także za pomocą komend głosowych. Ponadto dzięki funkcji Imprint Link potrafi działać w tandemie z robotem mopującym Braava jet m6 – gdy cykl odkurzania się zakończy, urządzenia wymienią się stosowną informacją, a Braava natychmiast wyruszy, by pozmywać podłogi. Dzięki temu podłogi są gruntownie odkurzone i umyte – komplementarnie i automatycznie.
Na pokładzie najnowszej Roomby znajdziemy dobrze znaną technologię Inteligentnych Map Imprint. W trakcie sprzątania, urządzenie zapamiętuje rozkład i kształt pomieszczeń, tworząc szczegółową mapę mieszkania. Aplikacja pozwala nazwać poszczególne pomieszczenia, oddając w nasze ręce przydatną możliwość odkurzania tylko jednego, konkretnego z nich, na przykład kuchni – w końcu to podczas gotowania zdarza nam się najczęściej nabrudzić. Pozwala ona również stworzyć spersonalizowany harmonogram sprzątania, uwzględniający idealną częstotliwość sprzątania każdego miejsca w domu.
Aplikacja iRobot HOME i platforma iRobot Genius wzbogaciły się o kilka przydatnych sztuczek. Nie zabraknie oczywiście funkcji, które pamiętamy z poprzednich generacji, w tym przewidywania okresów, gdy powinniśmy częściej sprzątać: na przykład pór pylenia roślin lub linienia zwierząt. Roomba j7 nauczy się także naszych przyzwyczajeń w kwestii odkurzania, a w oparciu o nie samodzielnie zasugeruje zmiany w harmonogramie pracy – w końcu jeśli co tydzień wysyłamy robota na niedzielne, wieczorne sprzątanie kuchni, być może warto zautomatyzować tę czynność?
Wewnętrzna intuicja
Praca w domu to czysta wygoda, ale niesie ona za sobą sporo wyzwań. Ile razy zdarzyło się, że w trakcie cyklu odkurzania musieliśmy odebrać ważny telefon lub wziąć udział w niezapowiedzianej telekonferencji? Chociaż Roomby pracują coraz ciszej, odgłosy wydawane przez urządzenie mogą przeszkadzać nam w zadaniach wymagających skupienia. Rozwiązanie tego problemu znajdziemy w platformie iRobot Genius 3.0, w pełni kompatybilnej z modelami Roomba serii j7.
Jej elementem jest m.in. tryb cichej jazdy, który pozwala robotowi wyłączyć system odkurzania na czas przejazdu do miejsca sprzątania. Warto go uruchomić w sytuacjach, gdy musimy pilnie posprzątać w jednym pomieszczeniu, ale nie chcemy przeszkadzać domownikom pracującym i relaksującym się w innych pokojach. Robot bezszelestnie pokona całą trasę do wskazanego punktu i włączy silnik dopiero wtedy, gdy będzie to potrzebne.
Niektórzy użytkownicy po prostu nie lubią, gdy urządzenia kręcą im się pod nogami, i dlatego rozpoczynają odkurzanie, gdy są poza domem. iRobot Genius 3.0 umożliwi nam automatyzację tej czynności: wystarczy, że wyznaczymy granice domu w aplikacji iRobot HOME i włączymy lokalizację w smartfonie. Za każdym razem, gdy urządzenie mobilne znajdzie się wewnątrz obszaru domu, Roomba zmieni swój status w zależności od tego, czy opuszczamy mieszkanie, czy też wracamy do naszego rodzinnego zacisza. Proste, ale genialne.
Bez litości dla brudu
Roboty odkurzające Roomba j7 gruntownie i bezkompromisowo zadbają o czystość podłóg w naszym domu. Jest to możliwe dzięki 3-stopniowemu systemowi sprzątania AeroForce. Jego sercem jest silnik o dużej mocy ssącej oraz wydajny filtr, który potrafi przechwycić 99% cząsteczek o wielkości do 10 µm. Dzięki temu podczas sprzątania pozbędziemy się wielu drobinek o charakterze uczulającym i drażniącym – to szczególnie ważne, jeśli nasi bliscy są alergikami lub mają problemy z suchością oczu i dróg oddechowych.
Zanieczyszczenia zagarniane są do wnętrza przez układ trzech szczotek. Jedna z nich, obrotowa, skutecznie wymiata brud z rogów i krawędzi pomieszczeń tak, aby znalazł się on na drodze robota. Dalej zajmuje się nim układ dwóch walców, które poluzowują i podnoszą zabrudzenia. Ich gumowe łopatki zapobiegają zaplątywaniu się długich włosów, a także skutecznie wyciągają brud spomiędzy włókien dywanu. Walcowate szczotki zostały osadzone na ruchomej głowicy, dzięki której ściśle przylegają one do sprzątanej powierzchni niezależnie od tego, czy odkurzamy salon z miękką wykładziną czy też łazienkowe kafelki.
Roomba serii j7 ma lubianą przez użytkowników funkcję Dirt Detect. Gdy czujniki robota wykryją, że w pewnym punkcie zgromadziło się szczególnie dużo zanieczyszczeń, urządzenie skupi się na jego dokładnym oczyszczeniu, a do standardowej pracy powróci dopiero po całkowitym usunięciu brudu. Nie ma zatem ryzyka, że przez przypadek wdepniemy w na wpół odkurzoną powierzchnię i rozniesiemy zabrudzenia po całym domu.
Lenistwo popłaca
Roboty sprzątające pozwalają nam oszczędzić sporo czasu, ale większość z nich nie jest całkowicie bezobsługowa – po zakończeniu odkurzania trzeba w końcu opróżnić pojemnik, by przygotować go na kolejne sprzątanie. Jeśli chcemy uniknąć również i tego obowiązku, wybierzmy model Roomba j7+, wyposażony w stację ładowania Clean Base.
Zasada działania tego systemu pozostaje banalnie prosta: gdy robot wraca do bazy, by naładować baterie, znajdujący się wewnątrz mechanizm zasysa brud zgromadzony wewnątrz zbiornika do wnętrza stacji. Brud trafia do worka AllergenLock, zatrzymującego do 99% cząsteczek pyłków i pleśni. Jest on szczelny i pojemny, dlatego o jego wymianie możemy zapomnieć nawet na okres 60 dni, zaś gdy zacznie się zapełniać, aplikacja iRobot HOME prześle nam stosowne przypomnienie. Sam proces wymiany również okaże się bezproblemowy: wystarczy otworzyć stację i wyciągnąć zużyty worek, a na jego miejsce zamontować nowy – szybko, łatwo i w pełni higienicznie.
Warto zauważyć, że stacja ładująco-czyszcząca Clean Base najnowszej generacji została mocno odchudzona w stosunku do poprzedników. Skorzystają na tym przede wszystkim posiadacze niewielkich mieszkań, gdzie liczy się każdy centymetr kwadratowy: teraz bez problemu znajdziemy odpowiednie miejsce dla sprzętu.
Misją iRobot jest tworzenie urządzeń smart home, które staną się naszymi codziennymi partnerami. Roboty Roomba serii j7 z platformą iRobot Genius 3.0 to idealny przykład tej idei: potrafią one wpasować się w nasz tryb życia i dostosować do preferencji naszych domowników, jednocześnie oferując niezrównaną czystość i intuicyjną obsługę.