Swego czasu telefony BlackBerry były symbolami statusu. Z czasem ich popularność zmalała, a prawa do wykorzystywania marki zakupiła chińska firma TCL. Teraz licencja trafiła w ręce innego producenta, pochodzącego z Teksasu OnwardMobility.
Licencja TCL na produkcję urządzeń BlackBerry wygasa pod koniec tego miesiąca, a amerykański startup zapowiada, że niezwłocznie po jej przejęciu rozpocznie prace nad nowością spod znaku jeżyny. Pierwszy telefon powstanie we współpracy z FIH Mobile. Ma on działać na systemie operacyjnym opartym o Androida, a także posiadać wsparcie dla 5G i typową dla produktów BlackBerry klawiaturę. Jego premiera w Stanach Zjednoczonych i Europie zapowiedziana jest już na przyszły rok. Prezes OnwardMobility Peter Franklin podkreśla, że nowy sprzęt będzie stawiał na bezpieczeństwo i wygodę użytkowania, czyli dwa aspekty, z których słynęły dawne konstrukcje producenta.
Wiadomość o cudownym ożywieniu BlackBerry spotkała się z mieszanym przyjęciem – wielu internautów obawia się, że tak niszowa firma, jak OnwardMobility, może nie poradzić sobie z osiągnięciem dawnego standardu marki. Samo BlackBerry widzi w tej współpracy szansę na powrót na światowe rynki. Obecnie urządzenia oznaczone ich znakiem towarowym są sprzedawane jedynie w Indiach, gdzie licencję na produkcję BlackBerry wykupiła lokalna firma Optiemus Infracom.