iPhone SE był dla wielu użytkowników sprzętem idealnym: kompaktowym, ale wydajnym i funkcjonalnym. Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce poznamy jego następcę, na oficjalnej stronie Apple pojawiła się bowiem pewna interesująca informacja…
Internauci wypatrzyli, że wśród sprzedawanych tam akcesoriów znalazło się szkło ochronne Belkin InvisiGlass Ultra Screen przeznaczone dla „iPhone SE, 8 lub 7”. Raczej nie chodzi tutaj o malutki model SE z 2016 roku, był on bowiem wyposażony w ekran o przekątnej 4 cali, a iPhone’y 8 i 7 posiadają wyświetlacze 4,7 cala. Odkrycie to zbiegło się w czasie z przeciekami ujawnionymi przez serwis 9to5Mac, które wskazują, że Apple szykuje się do premiery nowego iPhone’a. Urządzenie ma być wyposażone w procesor A13 Bionic i 64/128/256 GB pamięci wewnętrznej, mieć wsparcie dla Touch ID oraz trzy wersje kolorystyczne (białą, czarną i czerwony Product RED). Według plotek trafi ono do sprzedaży jako iPhone SE 2020.
Kiedy możemy spodziewać się oficjalnej premiery nowego sprzętu? Niektóre źródła podają, że jeszcze w tym tygodniu – telefon może zostać zaprezentowany nawet za kilka godzin. Co ciekawe, wspomniane na początku szkło ochronne od Belkin dostępne jest także w wersji dla iPhone 8 Plus/7 Plus, czyli dostosowanej do wyświetlacza o przekątnej 5,5 cali. Co prawda wybranie tej opcji w sklepie internetowym powoduje zniknięcie nazwy „iPhone SE” z opisu produktu, ale w sieci pojawiły się także przecieki sugerujące, że Apple pracuje nad modelem z 5,5-calowym ekranem.
To nie jedyna „wpadka” firmy z Cupertino – wczoraj przez przypadek ujawniła ona nazwę kolejnego jeszcze nieoficjalnego produktu, AirTags. W filmie instruktażowym zamieszczonym na kanale Apple na YouTube pojawiła się notka sugerująca, że AirTagi mają być niewielkimi trackerami Bluetooth kompatybilnymi z aplikacją Lokalizator. Producent ani nie potwierdził, ani nie zdementował istnienia gadżetu.