Przywykliśmy do wizerunku gamingowych laptopów jako czarnych maszyn ozdobionych kolorowymi, podświetlanymi akcentami, które przenośne są tylko z nazwy. Niektórzy producenci zorientowali się, że spora część odbiorców nie przepada za taką stylistyką, dlatego od pewnego czasu popularność zyskują „zamaskowane” komputery dla graczy: urządzenia o poważnym wyglądzie i równie poważnej specyfikacji. Sprawdźmy, czy MSI GS75 Stealth może zdobyć uznanie w tym segmencie rynku.
Pod względem designu nowy laptop od MSI może się podobać. To jeden z najsmuklejszych komputerów gamingowych, którego rodowód zdradza 17,3-calowy ekran i elementy dekoracyjne w miedzianym kolorze, choć te ostatnie wydały mi się trochę zbyt kiczowate.
Wąskie ramki otaczają matową matrycę. Ekran ma właściwie niezbędne dla nowoczesnych laptopów do gier odświeżanie 144 Hz, niestety bez wsparcia dla technologii G-Sync. Jej brak odczułem w szczególności w wymagających tytułach. Pod względem odwzorowania kolorów jest nieźle, chociaż podświetlenie nie jest tak mocne jak na przykład w nowym ASUSie ROG Zephyrus S. Niezłemu ekranowi towarzyszą bardzo słabe głośniki, o płytkim i pustym brzmieniu – tutaj bez słuchawek się nie obejdzie.
W high-endowym laptopie dla graczy musiały oczywiście znaleźć się wydajne podzespoły. Procesor Intel Core i7-8750H w towarzystwie 32 GB RAM udźwignie większość wymagających zadań; karta graficzna to natomiast potężny GeForce RTX 2080 w wersji Max-Q, obsługujący technologię ray-tracingu. Pod względem wydajności nie miałem żadnych skarg na pracę MSI GS75 Stealth… no, prawie żadnych. W trakcie długich sesji gamingowych komputer straszliwie się bowiem nagrzewa. System chłodzący Cooler Boost Trinity+ nie radzi sobie z utrzymywaniem odpowiedniej temperatury podzespołów i pracuje niesamowicie głośno.
Równie nieprzyjemne odgłosy wydaje z siebie trackpad, którego „przyciski” funkcyjne wymagają sporej siły do wciśnięcia. Do większości gier i tak potrzebna jest mysz, więc to niedopatrzenie specjalnie mi nie przeszkadzało. Sama klawiatura od SteelSeries zasługuje na pochwałę: jest cicha i wygodna, sprawdza się w trakcie pracy i podczas ogrywania nowych tytułów.
Gdyby wbudowany 1 TB pamięci SSD przestał komuś wystarczać, laptopa można dodatkowo wyposażyć w maksymalnie trzy dyski SSD. Przeglądanie sieci i oglądanie filmów wyładowuje baterię w 4-5 godzin, ale gdy włączyłem Battlefielda V, urządzenie wołało o podłączenie do prądu już po niecałej godzinie.
Niestety, MSI GS75 Stealth nie zrobił na mnie tak dobrego wrażenia, jak oczekiwałem. To wydajny i potężny laptop gamingowy, ale przez liczne błędy i niedociągnięcia niewart jest swojej wysokiej ceny.
Specyfikacja
- Cena 15 790 PLN
- Ekran 17,3 cala, 1920×1080 px
- Procesor Intel Core i7-8750H
- RAM 32 GB
- Karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 2080 Max-Q
- Pamięć wewnętrzna SSD 1 TB
- Wymiary 391 x 256 x 18,9 mm
- Waga 2 250 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Idea przyświecająca GS75 Stealth jest bardzo dobra, ale niestety sprzęt działa jedynie poprawnie.
Plusy
Wysoka wydajność. Przenośny i lekki. Bardzo dobra klawiatura i ekran.
Minusy
Słabe audio. Komputer mocno się nagrzewa i jest bardzo głośny. Krótki czas gry na baterii.