Na użytkowników Firefoksa czekała w weekend niemiła niespodzianka – wszystkie rozszerzenia i wtyczki przestały nagle działać. Mozilla naprawiła już usterkę i wyjaśniła, dlaczego w ogóle do niej doszło.
W nocy z piątku na sobotę cyfrowy certyfikat bezpieczeństwa, za pomocą którego Mozilla podpisywała dodatki do przeglądarki, nagle wygasł. Z powodu ludzkiego błędu nie został on przedłużony, przez co Firefox przestał rozpoznawać wtyczki i zaczął informować użytkowników o ich niekompatybilności.
Błąd został zauważony bardzo szybko, a Mozilla równie sprawnie zaproponowała tymczasowe rozwiązanie problemu – łatka została udostępniona w formie badań, a jej instalacja wymagała jedynie chwilowego wyrażenia zgody na zbieranie danych telemetrycznych przez przeglądarkę. Kilka godzin temu udostępniona została także aktualizacja przeglądarki do wersji 66.0.4, która zawiera certyfikat przywracający większość zablokowanych rozszerzeń.
Mozilla potwierdza, że sprawa nie jest jeszcze w pełni rozwiązana, a kilka dodatków wciąż pozostaje nierozpoznanych, jednak zależało jej na jak najszybszym wypuszczeniu łatki – wiele osób korzysta z wtyczek do celów służbowych, dlatego opublikowanie nowego certyfikatu przed rozpoczęciem tygodnia pracy było tak ważne. Problemy z dodatkami mają zostać całkowicie wyeliminowane w ciągu kilku najbliższych dni.