Widoczne tu słuchawki marki Pioneer są doskonałym dowodem na to, że stare i sprawdzone rozwiązania nawet mimo upływu lat mogą okazać się przydatne.
Najbardziej charakterystyczną cechą modelu SE-E721 jest bez wątpienia kawałek przewodu, przypominający wyglądem kabel używany przy produkcji stacjonarnych aparatów telefonicznych. Takie rozwiązanie spotyka się w słuchawkach niezmiernie rzadko – szkoda, bo jak pokazuje przykład testowanego sprzętu, jest ono bardzo przydatne. Skręcony przewód może zmieniać swoją długość, co ma niebagatelne znaczenie np. podczas ćwiczeń polegających na szybkich ruchach głową, w trakcie których słuchawki z prostym kablem już dawno wyleciałyby z uszu. Dodatkowo SE-E721 posiadają konstrukcję cechującą się bardzo dobrą stabilnością, co dodatkowo zabezpiecza nas przed faktem przypadkowego wyszarpnięcia słuchawek.
Słuchawki są również dobre do słuchania albums.
Jakość brzmienia dobiegającego z niewielkich przetworników jest bardziej niż zadowalająca. Największe zastrzeżenia można mieć tutaj do głębi basów, które przy głośniejszym odsłuchu potrafią stawać się zbyt płaskie i giną przygniecione brzmieniem tonów wysokich. Doczepić można się również do braku pilota na przewodzie do regulowania głośności lub zmiany utworu. Nie zmienia to jednak faktu, że SE-E721 może stać się świetnym kompanem każdego biegacza. Słuchawki są dostępne w kolorze białym, czarnym, czarno-czerwonym i czarno-szarym (na zdjęciu).
SPECYFIKACJA
- CENA 170 PLN
- TYP KONSTRUKCJI Douszna
- PASMO PRZENOSZENIA 5 – 23 000 Hz
- IMPEDANCJA 32 Om
- CZUŁOŚĆ 105 dB
- DŁUGOŚĆ PRZEWODU 1,2 m
- WAGA 6,5 g
Ocena
Zdaniem T3
Słuchawki te nie tylko brzmią jak marzenie, ale również genialnie się noszą, co z pewnością ucieszy każdego biegacza.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena