Opadł już kurz po targach CES i pomału szykujemy się na kolejną wielką imprezę w technologicznym kalendarzu. Już 25 lutego w Barcelonie rozpocznie się Mobile World Congress, na którym z pewnością usłyszymy i zobaczymy nowe modele smartfonów, o których będzie się mówić przez najbliższe miesiące.
Tegoroczna edycja MWC będzie też wyjątkowa ze względu na nową lokalizację – do dyspozycji gości targów zostanie oddanych o 21% więcej miejsc, dzięki czemu nowe produkty zostaną przedstawione jeszcze większej grupie dziennikarzy.
Oczekujemy, że impreza ta stanowić będzie pole do popisu dla wszystkich smartfonowych producentów. LG, Sony, HTC, Samsung, Nokia, RIM oraz Huawei – cóż takiego pokażą nam w końcówce przyszłego miesiąca?
Samsung
W sieci aż huczy od plotek, jakoby na MWC miałby ujrzeć światło dzienne Galaxy S4. Analitycy przypuszczają, że będzie on posiadał 5-calowy ekran 1080p, szybki procesor quadcore 2 GHz oraz kamerę 13 Mpix. Biorąc pod uwagę nowe rozwiązania jakie, firma zaprezentowała na CES, jest bardzo możliwe, że wyświetlacz S4 może pobić jakością ekran obecny w piątym iPhonie.
Sony
Na CES Japończycy pokazali wodoodporną Xperię Z. Internetowe spekulacje sugerują, że konferencja Sony na MWC będzie stać pod znakiem prezentacji nowego tabletu. Technologiczny blog Techkiddy zamieścił nawet prawdopodobną specyfikację tego urządzenia, obejmującą 10-calowy ekran Full HD, procesor Snapdragon 1,5 GHz, 2 GB RAM-u oraz 32 GB wbudowanej pamięci. Tak jak Xperia Z, tablet ów ma być odporny na wilgoć i kurz. Blog sugeruje także, że sprzęt ten będzie działał w oparciu o Androida 4.1.2 Jelly Bean. Jeśli sprzęt pojawi się na lutowym evencie, to bardzo możliwe, że jego sklepowy debiut przypadnie na drugi kwartał tego roku.
LG
Koreańczycy już zapowiedzieli, że na MWC przedstawią nowego smartfona klasy premium. Czy będzie to następca świetnego Nexusa 4? Wszystko możliwe, serwis IBTimes.com informuje nawet, że nowa słuchawka otrzymałaby 4-rdzeniowy procesor 2 GHz oraz nowego Androida Key Lime Pie. Jeśli trzymałby on poziom Nexusa, to dostalibyśmy kolejny sprzęt, który mógłby się przyczynić do popularyzacji mobilnego OS-u Microsoftu.
Nokia
Fiński producent na CES nie pokazał żadnych nowych smartfonów, wobec czego oczekuje się, że podczas MWC nadrobi nieco swoje premierowe zaległości. Najbardziej prawdopodobne jest to, że w Barcelonie debiut zaliczy Lumia 922, będąca odświeżonym i ulepszonym modelem poprzednika z numerkiem 920. Nokia jednak milczy jak głaz odnośnie specyfikacji tego urządzenia, pozostaje więc czekać na internetowe przecieki, które na pewno pojawią się w niedalekiej przyszłości.
HTC
HTC planuje swój wielki powrót, w głównej mierze dzięki flagowemu modelowi M7. 4,7-calowy ekran Full HD, stylowy wygląd, 4-rdzeniowy procesor 1,7 GHz, 32 GB pamięci oraz kamera 13 Mpix na papierze wyglądają naprawdę nieźle. W niektórych plotkach pojawiają się również informacje, jakoby M7 otrzymał również port podczerwieni, dzięki któremu mógłby pełnić rolę uniwersalnego telewizyjnego pilota. Jeśli okaże się to prawdą, to otrzymamy bardzo funkcjonalną słuchawkę o kuszącej specyfikacji sprzętowej.
RIM
RIM stawia wszystko na premierę BlackBerry 10. Jeśli smartfon ten okaże się niewypałem, firma może mieć piekielnie wielkie problemy, by odzyskać choć część swojej dawnej rynkowej pozycji. Na pewno otrzymamy zupełnie odświeżony OS, mający oferować bardzo intuicyjną kontrolę nad funkcjami telefonu. O reszcie dowiemy się (mamy nadzieję) już w lutym.
Huawei
Chińczycy na MWC na pewno pojawią się z Ascend P1 – nowym androidowym smartfonem posiadającym bardzo cienką obudowę. Według Richarda Yu z Huawei, jego firma zaprezentuje również dwa inne ?ekscytujące i innowacyjne produkty?. Niewykluczone, że będą to urządzenia działające w oparciu o mobilny system operacyjny Microsoftu.