To oficjalna informacja, na którą już kilka lat czeka szeroko pojęty świat fizyki. Naukowcy z CERN są bliscy odkrycia nieuchwytnej dotąd ?bożej cząstki?, znanej formalnie jako Bozon Higgsa.
Ośrodek badawczy CERN zwołał specjalną konferencję prasową, aby przedstawić obecne wyniki otrzymane przez niezależnie pracujące grupy ATLAS i CMS. Prace prowadzone przy użyciu akceleratora LHC wykazały obiecujące wyniki w okolicach mas, w których powinna się znajdować szukana cząstka.
Co istotne, stwierdzono, że jeżeli Bozon Higgsa istnieje, to jego masa jest ograniczona do zakresu 116-130 GeV (eksperyment ATLAS) i do zakresu 115-127 GeV (CMS). Potwierdzenie odkrycia wymaga jednak jeszcze większej ilości eksperymentów, na których rezultaty nie będziemy musieli już długo czekać. CERN planuje więc zwołać specjalną konferencję 4 lipca, na której to pochwali się wynikami swoich kilkuletnich działań.
Na chwilę obecną wiadomo, że naukowcy, przy pomocy Wielkiego Zderzacza Hadronów, z 99,99 procentową pewnością są pewni swojego odkrycia. Zderzacz, mieści się w 18-milowym tunelu zakopanym głęboko pod ziemią w pobliżu granicy francusko-szwajcarskiej. Jego zadaniem jest rozbijanie wiązek protonów – cząstek subatomowych – wraz z prędkościami bliskimi prędkości światła. Dzięki temu możliwe jest odtworzenie warunków, które istniały na ułamek sekundy po Wielkim Wybuchu.
Bozon Higgsa jest ostatnią niezaobserwowaną dotąd cząstką tzw. Modelu Standardowego, teorii fizycznej opisującej cząstki elementarne i oddziaływania między nimi. Według modelu, Bozon ma odpowiadać za masę innych cząstek, będąc nośnikiem tzw. pola Higgsa, z którym oddziałują wszystkie pozostałe cząsteczki.