Zazwyczaj kiedy ktoś chce przekształcić grę wideo w film, wychodzi z tego albo coś żałosnego albo śmiesznego. Niemniej jednak, wydawcy gier i studia filmowe kontynuują kolaborację w nadziei stworzenia czegoś przynajmniej na średnim poziomie Resident Evil lub Tomb Raidera. Następnym tytułem ma być nie co innego jak sztandarowy dla EA Need For Speed.
Od czasu wprowadzenia na rynek w 1994 roku, produkty marki NFS przyniosły EA niemały dochód. Najnowsza pozycja, Need For Speed: The Run, jest jak zwykle pełna akcji i wyścigów przez wielkie ?W?. Nowością względem poprzednich odsłon jest pojawienie się prawdziwych aktorów, m.in. Sean Farisa i Christina Hendricksa, co niewątpliwie dodaje realizmu całej rozgrywce.
Nawiązując do opublikowanych informacji, George i John Gatinsowie, twórcy scenariusza do Gigantów ze stali (Real Steel), mają pomóc w tworzeniu fabuły dla filmu na podstawie Need For Speed. Wytwórnie Warner Bros, Paramount oraz Sony Pictures wyraziły już zainteresowanie tym pomysłem. Z kolei Universal, posiadający prawa do Szybkich i wściekłych (Fast and the Furious), raczej nie zamierza kupować prawdopodobnej konkurencji dla wspomnianego tytułu. Mówi się, że największe szanse ma w chwili obecnej Paramount.